Piwa z małych browarów są coraz chętniej kupowane Fot. Paweł Relikowski
RYNEK ALKOHOLI. W małopolskim Grybowie nie nadążają z produkcją piwa. Zamówień jest dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. Smakosze szukają teraz trunków wytwarzanych naturalnymi metodami.
- Nasza produkcja i sprzedaż wzrosła w tym roku ponaddwukrotnie, w porównaniu z ubiegłorocznym latem - zapewnia Ivan Chovanec, prezes zarządu Browaru Pilsweiser, który w Siołkowej koło Grybowa (Browar Grybów) produkuje - możliwie najbardziej naturalnymi metodami - kilka rodzajów złocistego trunku.
Piwo nie znosi pośpiechu
- Dobre piwo nie potrzebuje drogiej reklamy - przekonuje Ivan Chovanec w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".
Tłumaczy, że piwo z Grybowa zdobywa ogólnopolski rynek nie dzięki milionom wydanym na akcje promocyjne, lecz w wyniku rosnącej z roku na rok świadomości konsumentów.
- Polacy przejęli zwyczaje piwoszów z zachodniej Europy. Tam cenione są piwa z małych, często nieznanych browarów, w których produkcja odbywa się naturalnymi metodami, bez pośpiechu - dodaje czeski prezes polskiej spółki. Wyciągnął on z finansowych kłopotów historyczny, grybowski browar.
Chovanec zarzeka się, że w jego browarze proces produkcji trwa od czterech do nawet siedmiu tygodni, w przypadku piw najbardziej ekstraktywnych.
Nie chce jednak rozmawiać o sposobach stosowanych przez część konkurencji. To jednak nie jest tajemnicą, że tysiące litrów złocistego napoju - nazywanego piwem - trafia na sklepowe półki już po... kilku dniach produkcji.
Regionalne kontra koncernowe
Od kilku lat polski rynek piwa wygląda podobnie. Pierwszą trójkę tworzą wielkie koncerny: Kompania Piwowarska (Tyskie, Lech, Żubr), Grupa Żywiec (Żywiec, Heineken, Warka, Tatra) i Carlsberg Polska (Carlsberg, Okocim, Bosman, Kasztelan).
Wielkie koncerny opanowały prawie 90 proc. rynku, a rozwijające się dynamicznie browary regionalne mają obecnie ponad 10 proc.
Jest się o co bić, bowiem w ubiegłym roku sprzedaż polskich browarów sięgnęła niemal 38 mln hektolitrów. To blisko 1 mln hektolitrów więcej niż w poprzednim - 2011 roku.
Polacy chętnie piją piwo, choć jego sprzedaż bardzo mocno powiązana jest z pogodą - rośnie wyraźnie w czasie upałów.
Choć niewielkie browary regionalne pozostają i wciąż będą pozostawać daleko w tyle za koncernami w wielkości sprzedaży - ze względu na jej skalę - notują każdego roku wzrost produkcji sięgający w niektórych przypadkach kilkudziesięciu procent. Dzieje się tak na przekór cenie, która w przypadku piw z browarów regionalnych bywa wyższa o 1-2 zł od trunków koncernowych zalegających półki hipermarketów.
Jednak zainteresowanie niszowymi piwami jest bardzo duże. Niedawne badanie przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia pokazało, że przeciętny konsument regionalnego, najczęściej mniej znanego piwa, to osoba młoda (do 34 lat) aktywna zawodowo, z wykształceniem średnim lub wyższym.
Respondenci przyznali, że od czasu, gdy zaczęli kupować niszowe piwa regionalne, znacznie ograniczyli zakupy piw koncernowych. W badaniach ARC Rynek i Opinia nie brakowało smakoszy, którzy zadeklarowali całkowity rozbrat z ofertą piw koncernowych na rzecz piw z niewielkich browarów.
Małe jest piękne
Na polskim rynku działa kilkadziesiąt małych, regionalnych browarów. Liczba jest zmienna, bowiem niewielkie browary powstają, łączą się lub upadają.
Pionierami były Amber na Pomorzu (Grand, Koźlak, Piwo Żywe) i mazurski Kormoran (Kormoran, Warmiak, Orkiszowe). Na Mazowszu znany jest Ciechan, którego produkty wygrywają w licznych konkursach.
W Małopolsce mamy browar w Grybowie, ale wędrując piwnym szlakiem nie można ominąć choćby Szczyrzyca, gdzie od kilku lat w niewielkim, restauracyjnym browarze warzono nawiązujące do cysterskiej tradycji piwo "szczyrzyckie". Wśród piw regionalnych wyróżniane są także produkty z Konstancina, Czarnkowa, Lwówka i Bojanowa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?