Przygotowująca się do nowego sezonu żeńska reprezentacja dzisiaj kończy dwutygodniowe zgrupowanie w Szklarskiej Porębie. W Karkonoszach trenowało sześć zawodniczek: Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń, Angelika Fudalej, Aleksandra Goss, Urszula Włodarczyk i Katarzyna Woźniak.
– Jestem zadowolony z __dotychczasowych przygotowań – mówi trener kadry kobiet Krzysztof Niedźwiedzki. – W Szklarskiej Porębie dopisywała nam pogoda, tylko jeden dzień straciliśmy z powodu deszczu. Sporo jeździliśmy na wrotkach, na rowerze, ćwiczyliśmy na siłowni – w lecie to nasz standardowy trening.
Ostro ćwiczy Czerwonka, która poprzedni sezon miała stracony z powodu poważnego wypadku na treningu (podczas jazdy na rowerze uderzyła w traktor).
– Fizycznie czuje się bardzo dobrze. Widać, że musi więcej popracować nad pozycją w czasie jazdy, ale to jest do nadrobienia. Na pewno wykorzysta czas, który nam pozostał do rozpoczęcia sezonu. Od strony psychicznej też nie ma problemu, spokojnie do wszystkiego podchodzi. Po jej pierwszych startach w __sezonie nie należy się jednak spodziewać zbyt wiele – mówi trener.
Z czołowych polskich panczenistek na zgrupowaniu zabrakło Luizy Złotkowskiej, która ćwiczy z kadrą młodzieżową, oraz Katarzyny Bachledy-Curuś, która jest jeszcze na urlopie macierzyńskim.
– Złotkowska wybrała taką formę przygotowań, trenowała w Sanoku. Na pewno będą zajęcia całej kadry, bo musimy przecież popracować nad elementami ważnymi w biegu drużynowym _– mówi Niedźwiedzki. – Co do Bachledy-Curuś, to rozmawialiśmy na temat jej powrotu na tor. Być może uda się już pod koniec tego sezonu, w lutym lub w marcu. Oczywiście na razie jeszcze nie wraca do kadry. Przed _igrzyskami chciałbym mieć jak najwięcej zawodniczek.
Walka o miejsce w trzyosobowym zespole będzie ciekawa. W poprzednim sezonie wątpliwości nie było: jeździły medalistki olimpijskie Woźniak i Złotkowska, które awaryjnie wsparła Goss – i spisywała się świetnie. Polki zajmowały w biegu drużynowym miejsca na podium Pucharów Świata, ale występ w mistrzostwach globu im nie wyszedł. Teraz konkurencja będzie większa: wróciła Czerwonka, a młodsze panczenistki – zwłaszcza Włodarczyk i Fudalej – przez rok spędzony w kadrze zebrały doświadczenie. – Tak jak poprzednio, będą eliminacje, zawodniczki wiedzą, co je czeka _– mówi trener. – _Na __pewno jednak jest grupa trzech-czterech osób, które stanowią trzon zespołu. Te młodsze zawodniczki też nie są bez szans. Mają wspierać kadrę, taka jest ich rola.
Teraz kadrowiczki odpoczną kilka dni. Później będą mieć badania diagnostyczne, zgrupowanie w Zakopanem, a w połowie września rozpoczną specjalistyczne treningi lodowe na torze w Berlinie. Rywalizacja w Pucharze Świata rozpocznie się w listopadzie – zawodami w Calgary i Salt Lake City.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?