Kawki-rodzice usiłowały dostać się do zamurowanej szczeliny Fot. Bartek Toboła
Dr Walasz pracował na dachu w sobotę do północy. Szukał ptaków od strony strychu, bo szczeliny w budynku są dalej zasklepione.
- Wyjął dwie malutkie kawki, które trafiły do ptasiego szpitala. Kawki-rodzice, które usiłowały się dostać do zamurowanej szczeliny i zostały uwiecznione na zdjęciu w "Dzienniku Polskim", są zdezorientowane i dalej szukają dostępu - relacjonowała wczoraj Barbara Hartman, mieszkanka ul. Skarżyńskiego, która zaalarmowała nas w tej sprawie.
Dr Kazimierz Walasz nie mógł wczoraj z nami rozmawiać. Gdy dzwoniliśmy do niego ok. godz. 13.30, był dalej na dachu Domu Asystenta. Potwierdził, że znalazł ptaki:
- Jest straszny upał. Musimy szybko działać - powiedział krótko do telefonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?