Dwa dni zabawy w Podolanach

Występy laureatów trzeba obserwować z bliska... Fot. Barbara Rotter-Stankiewicz

Przez weekend trwały jednak występy, zabawy, konkursy, pokazy. Wachlarz rozrywek przygotowanych przez organizatorów imprezy - Fundację Osób Niepełnosprawnych był w tym roku szczególnie szeroki. Wiele działo się też poza sceną: nie zabrakło przejażdzek bryczką, specjalnym "wozem strażackim", zabaw na dmuchanym zamku czy loterii fantowej, ale były i nowości. Wśród nich największą atrakcją był prawdziwy, chociaż “uziemiony" szybowiec i prezentacja możliwości samolociku skonstruowanego przez studentów Politechniki Rzeszowskeij, laureatów międzynarodowych nagród. Można też było podziwiać psy ratownicze, z którymi przyjechali ich opiekunowie - strażacy. Było wręczenie serduszek dla osób zasłużonych dla Podolan i zasadzenie dębu z Wadowic. A na "deser" -koncert w wykonaniiu Andrzeja Sikorowskiego, jego córki Mai i zespołu. Publiczność przyjęłą ich wyjatkowo gorąco - był wspólny śpiew, taniec przed sceną i oklaski na stojąco.

Brawami nagradzano też wcześniej laureatów uczestniczących w gali. Nagrody - podolańskie maski - otrzymali: w kategorii widowisko sceniczne grupa z Bobrowej Woli, w kategorii teatralnej - goście z Tarnowa i Szczawnicy.Złotą statuetką w kategorii teatralnej nagrodzono Kolbuszową Dolną, a w kat. widowisko sceniczne - ośrodek w Radwanowicach. Srebrne statuetki otrzymały "Grześki" z Jędrzejowa (kat. wokalna i Frysztak (kat widowisko taneczne, natomiast brązowe WTZ Brzesko i Pszczółki z Częstochowy, które zdobyły także przyznawaną po raz pierwszy nagrodę publiczności.

Fotoreportaż z festiwalu - w sobotnim Tygodniku Wielickim

(BAR)