Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa dolary i 85 centów

Włodzimierz Jurasz
Marek Hłasko nie był zbyt rozrzutny. Albo po prostu biedował...
Marek Hłasko nie był zbyt rozrzutny. Albo po prostu biedował... Fot. Rara Avis
Rynek antykwaryczny. Zestaw zabawnych, ale i wstrząsających dokumentów będzie największą atrakcją kolejnej aukcji starych druków i innych cymeliów, tym razem przygotowanej przez krakowski antykwariat Rara Avis.

„Na tą szoferską historię czeka Wajda – w następnym pokoju; w poniedziałek był Ford w sprawie Ósmego dnia tygodnia; wczoraj wpadł jeszcze Wojtek Hass konsultować djalogi. (...) Proszę Cię, uratuj mnie i w tej sprawie; jak ratowałeś mnie już w dziesiątkach innych”. Tak w liście wysłanym 14 marca 1957 roku, a adresowanym do krytyka literackiego Henryka Berezy, skarżył się (jeszcze przed wyjazdem z kraju) Marek Hłasko (1934-1969), jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku. Jak widać, był jeszcze na fali, oblegany przez filmowców pragnących ekranizować jego prozę. Tenże list będzie można kupić na najbliższej aukcji antykwarycznej; cena wywoławcza wynosi 2800 zł.

Ta pozycja nie wyczerpuje dostępnych na aukcji „hłaskaliów”. Jest jeszcze inny list, takoż do Berezy, acz wysłany już w roku 1959 z Paryża (c.w. 2800). I – ciekawostka. Wystawiony w roku 1968 przez Hłaskę w Kalifornii czek, opiewający na zawrotną sumę 2 dolarów i 85 centów. Jak widać niezrealizowany, czemu, zważywszy na kwotę, nie ma się co dziwić... Cena wywoławcza to 650 zł.

Zacząłem od kwestii zabawnych, na aukcji będą jednak i dokumenty wstrząsające. Na przykład pisany w roku 1948 list Józefa Czapskiego, pisarza i malarza (1896-1993), dotyczący wojennych losów por. Stefana Bystrzonowskiego, z którym Czapski spotkał się w obozie w Starobielsku: „Pyta Pani, czy myślę, że on jeszcze żyje. Jestem zupełnie przekonany (...) że jest to najbardziej nieprawdopodobne. Z 4000 oficerów w Starobielsku uratowało się paru, których wcześniej wysłano na badania do Moskwy, a potem tych 78, którzy wylądowali w Griazowcu, ja z nimi. Reszta cała zaginęła”. List przywieziono z Paryża i dostarczono rodzinie por. Bystrzonowskiego, który, jak okazało się później, został przez Sowietów zamordowany w Piatichatkach pod Charkowem. List, wraz z portretem Bystrzonowskiego, narysowanym przez Czapskiego, kosztuje na razie 2000 zł.

Na 1200 zł wyceniono z kolei zestaw dokumentów związanych z odbywającym się w roku 1946 procesem Amona Goetha, komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie, skazanego na śmierć i straconego. Zestaw obejmuje m.in. odpis aktu oskarżenia, kartę wstępu na proces, pisma adwokatów i tekst mowy obrończej.

Licytacja rozpocznie się 30 maja o godzinie 11 w Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski