Jak wyliczyli młodzi medycy, dzięki kompromisowi wypracowanemu z resortem, jeszcze w tym roku do placówek trafią dodatkowe dwa miliardy złotych.
Dla wszystkich polskich pacjentów to długo oczekiwane światełko w tunelu. Dwa miliardy złotych oczywiście nie wystarczą, by chorzy nad Wisłą przestali stać w długich kolejkach do gabinetów lekarzy, a członkowie białego personelu uzyskali oczekiwane zarobki bez konieczności pracy na kilku etatach.
Nawet w 2024 r., kiedy nakłady na ochronę zdrowia osiągną już poziom 6 proc. PKB, finansowanie systemu nadal będzie dalekie od oczekiwań i zdecydowanie niższe niż w większości krajów Europy.
Dzięki młodym lekarzom, rządzący w końcu przestali jednak zamiatać pod dywan problem dziurawego budżetu i znaleźli środki, żeby chociaż część luk załatać. To właśnie pod presją głodujących i ograniczających dyżury lekarzy, przygotowano i uchwalono ministerialną ustawę wytyczającą ścieżkę dojścia do 6 proc. PKB, a w efekcie długich i trudnych negocjacji zdecydowano się ją skrócić o dodatkowy rok.
Skoro pieniędzy na leczenie w końcu będzie więcej, wyjątkowo istotne będzie znalezienie mądrego sposobu, jak podzielić je pomiędzy wszystkich potrzebujących. Minister Łukasz Szumowski odrobił lekcję i deklaruje, że nie podejmie tej decyzji sam.
Stąd też zainaugurowana właśnie ogólnopolska debata, do udziału w której zostali zaproszeni przedstawiciele medyków i pacjentów. Cykl spotkań i konsultacji ma pomóc w przygotowaniu wieloletniego planu reform. Pomysł dialogu trzeba docenić. Byle tylko dyskusje, jeszcze za kadencji ministra Szumowskiego zdążyły przełożyć się na konkretne działania odkładane od dekad.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Minister dosypie pieniędzy z budżetu dla szpitali i poradni
ZOBACZ KONIECZNIE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?