Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa nowe wątki

WR
Nowe okoliczności pojawiły się w sprawie wielickiej firmy Segrex. Jedne dotyczą jej działalności na obecnie dzierżawionej od kopalni soli działce przy ul. Jedynaka w Wieliczce, a drugie poprzednio prowadzonej przy ul. Lipowej na działce wydzierżawionej współwłaścicielom "Segreksu" przez gminę Wieliczka.

W sprawie działalności firmy Segrex

   Na Jedynaka starostwo przeprowadzi postępowanie administracyjne w terenie. W sprawie Lipowej współwłaściciele "Segreksu" złożyli skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie.
   Przypomnijmy, że wystąpili oni do starostwa z wnioskiem o wydanie zezwolenia na zbieranie odpadów innych niż niebezpieczne oraz ich transport na działce przy Jedynaka. Negatywną opinię wydał Wydział Ochrony Środowiska UMiG Wieliczka. - W tej sytuacji, by dokładnie rozpoznać sprawę, zarządziłem na początek lutego przeprowadzenie rozprawy administracyjnej w terenie, właśnie na działce przy ul. Jedynaka. Będą w niej uczestniczyć wszystkie strony postępowania - mówi kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa wielickiego starostwa Leszek Bąbel.
   Przypomnijmy, że do końca zeszłego roku współwłaściciele "Segreksu" nie wykonali nakazanego im decyzją starosty jeszcze w czerwcu minionego roku przeglądu ekologicznego. Miał on wykazać, czy prowadzona wcześniej przez firmę działalność na gminnej działce przy ul. Lipowej nie doprowadziła do degradacji środowiska, a zwłaszcza wód gruntowych i gleby. W tej sytuacji starostwo wszczęło postępowanie egzekucyjne decydując się na wykonanie zastępcze przeglądu, a potem obciążenie kosztami firmy. Przypomnijmy, że "Segrex" prowadził przy Lipowej działalność bez jakichkolwiek zezwoleń, a gmina dopiero sądownie odzyskała swój teren.
   8 stycznia tego roku starosta Adam Kociołek wydał postanowienie wyjaśniające wątpliwości związane z decyzją o wykonaniu przeglądu ekologicznego na wniosek burmistrza MiG Wieliczka Józefa Dudy. Jak mówi Leszek Bąbel, wątpliwości burmistrza dotyczyły m.in. wskazania miejsc, dla których miałyby zostać pobrane próby do badania środowiska. - Na wniosek strony organ wydający decyzję składa wyjaśnienie w formie postanowienia i informuje o jego treści wszystkie strony postępowania. Zgodnie z kpa przysługuje im prawo odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Od tego postanowienia starosty odwołali się właśnie współwłaściciele "Segreksu" - wyjaśnia Leszek Bąbel. Dodaje, że równocześnie złożyli oni do SKO zarzut w sprawie decyzji starosty nakazującej im wykonanie przeglądu ekologicznego. Akta sprawy zostały przekazane SKO.
(WR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski