Dwa oblicza Szarotki

Zawodnik Szarotki Adrian Bocheński (czarna koszulka) podczas meczu z beniaminkiem z Hrubieszowa Fot. Maciej Zubek

UNIHOKEJ. Rozpoczął się sezon w ekstraklasie mężczyzn

Mistrzowie Polski, gracze Madeksu Górali do sezonu przystąpili pod wodzą duetu szkoleniowców Jacek Michalski - Arkadiusz Pysz, a ich rywalem w inauguracyjnych bojach był zespół Pioniera Tychy. Gospodarze jedynie w pierwszym meczu mieli drobne problemy - głównie ze zdobywaniem bramek - zwyciężając ostatecznie 6-2. Nazajutrz Górale kompletnie rozbili tyszan, aplikując im w ciągu 60 minut gry aż 15 bramek! - Inaugurację sezonu możemy uznać za udaną - mówi kapitan Górali Piotr Kostela. - Oba mecze z Tychami potraktowaliśmy bardzo poważnie. To było dla nas jedno z ostatnich starć przed występami w Pucharze Europy. Przez całe spotkania mieliśmy inicjatywę, prowadziliśmy grę. Zamykaliśmy tyszan długimi minutami na ich połowie. Przeciwnik ograniczał się tylko do sporadycznych kontr. W pierwszym spotkaniu jednak skuteczność pozostawiała wiele do życzenia, w drugim już zagraliśmy w tym elemencie na przyzwoitym poziomie. Obaj nasi bramkarze - Kuba Pawlik i Patryk Brzana - pokazali się z dobrej strony.

Górale mecze z Pionierem okupili kontuzją Mateusza Podrazy, który nabawił się urazu kciuka.

Dwa oblicza w starciu z beniaminkiem, ekipą Grzesia Hrubieszów, pokazali wicemistrzowie kraju - gracze Worwy Szarotki. Z tej lepszej strony nowotarżanie zaprezentowali się w pierwszym, sobotnim starciu, w którym udzieli srogiej lekcji rywalom, ogrywając ich 11-2. Dzień później gospodarze zagrali o wiele gorzej i długo męczyli się z przeciwnikiem. Równo w połowie spotkania jego wynik był remisowy 7-7. Od tego momentu nowotarżanie zacisnęli jednak szyki obronne, nie dali sobie już więcej wbić bramek, a sami jeszcze pięciokrotnie umieszczali piłeczkę w bramce zespołu z Hrubieszowa.

- Tylko z pierwszego meczu możemy być zadowoleni. Zagraliśmy w nim wysokim pressingiem, z którym rywale nie mogli sobie poradzić. W drugim meczu tego właśnie zabrakło. Jak łatwo zdobywaliśmy bramki, tak łatwo je traciliśmy. Te siedem straconych bramek na swoim boisku w meczu z tej klasy przeciwnikiem to dla nas powód do wstydu - przyznał kapitan Szarotki, Lesław Ossowski.

Madex Górale - Pionier Tychy 6-2 (2-0, 3-1, 1-1)

1-0 Siaśkiewicz 19, 2-0 Kostela 20, 3-0 Cholewa 27, 4-0 Barszczewski 28, 4-1 samobójcza 28, 5-1 Firek 30, 5-2 Diaków 55, 6-2 Bełtowski 56. Kary: 10-10 min.

Madex Górale - Pionier Tychy 15-1 (5-0, 6-1, 4-0)

1-0 Podraza 7, 2-0 Subik 8, 3-0 Bisaga 12, 4-0 Kostela 19, 5-0 Kostela 20, 6-0 Bisaga 21, 7-0 Bełtowski 22, 8-0 Siaśkiewicz 25, 8-1 Kozic 27, 9-1 Kostela 27, 10-1 Sąder 33, 11-1 Mirek 36, 12-1 Polaczek 42, 13-1 Kostela 45, 14-1 Mirek 54, 15-1 Cholewa 60. Kary: 2-4 min.

Madex Górale: Pawlik (1. mecz), Brzana (2. mecz) - Barszczewski, Subik, Gotkiewicz, Cholewa, Kostela, Bełtowski, Bisaga, Siaśkiewicz, Sąder Firek, Podraza, Polaczek.

Worwa Szarotka - Grześ Hrubieszów 11-2 (2-0, 5-0, 4-2)

1-0 Wojtak 17, 2-0 Chlebda 20, 3-0 Chlebda 21, 4-0 Chlebda 24, 5-0 Ossowski 30, 6-0 Kulesza 32, 7-0 Chlebda 37, 7-1 Mrozowski 41, 8-1 Kulesza 54, 9-1 Chlebda 56, 10-1 P. Ligas 57, 10-2 Brzycki 59, 11-2 Ossowski 60. Kary 6-12 min.
Worwa Szarotka: Batkiewicz (od 30 min Tylecki) - Lech, Wojtak, Kasperek, P. Ligas, Ryś, Ossowski, Chlebda, Lipkowski, Kulesza, Bocheński, Augustyn, Leśniak, Wątorek, Półtorak.

Worwa Szarotka - Grześ 12-7 (5-4, 4-3, 3-0)

0-1 Mrozowski 4, 1-1 Kasperek 5, 1-2 Brzycki 7, 2-2 Kulesza 8, 3-2 Bocheński 11, 3-3 Mrozowski 11, 4-3 Augustyn 13, 4-4 Kusiak 18, 5-4 Ossowski 20, 5-5 Migas 24, 6-5 Bocheński 25, 7-5 Lipkowski 27, 7-6 Brzycki 28, 7-7 Brzycki 29, 8-7 Lipkowski 39, 9-7 Ossowski 39, 10-7 Chlebda 47, 11-7 Tomalak 54, 12-7 Ossowski 55. Kary: 6-4 min.

Worwa Szarotka: Batkiewicz - Lech, Wojtak, Kasperek, T. Ligas, Ryś, Ossowski, Chlebda, Lipkowski, Kulesza, Bocheński, Augustyn, Tomalak, Wątorek, Półtorak, Korwel, Frysztak. (MZ)