Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa pomniki, jedna hańba

Redakcja
Mamy w Warszawie problem z dwoma pomnikami. Jeden, właśnie remontowany, ma zostać nieco przesunięty z powodu budowy metra. Drugi nie istnieje w ogóle, choć powinien od dawna stać.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Na jednym jest napisane: "Chwała bohaterom Armii Radzieckiej, towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego. Pomnik ten wznieśli mieszkańcy Warszawy 1945”. Na drugim powinno być napisane: "Chwała bohaterom Armii Polskiej, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego, broniąc Ojczyzny przed Armią Czerwoną w 1920 roku”. Niestety, warszawiacy są zbyt słabi, by z projektem pomnika polskiego heroizmu przebić się przez niechęć władzy. Władza jest dostatecznie silna, by pilnować symbolu rosyjskiej dominacji. Dlatego nie ma w Warszawie pomnika Bitwy Warszawskiej. A powinien to być Łuk Triumfalny.

Jakimś dziwnym zrządzeniem losu, Polską rządzą obecnie ludzie, którzy nas chyba nie lubią. Pyta Jacek Karnowski (portal wPolityce.pl): "Czego oni właściwie chcą od Polski i Polaków? Chyba tylko decyzji o narodowym samorozwiązaniu, uznania, że ta wspólnota, ten naród, jego historia, jego wielkie klęski i równie wielkie zwycięstwa, jego zalety i wady, dziejowego sensu nie mają”.

Trafia redaktor Karnowski w sedno. Dzień każdy niesie przykłady niszczenia polskiej substancji materialnej i duchowej. Odbieranie dumy narodowej (prowokacja 11 Listopada), ogłupianie społeczeństwa (masowa likwidacja szkół), oddawanie suwerenności (śledztwo smoleńskie), zanik sił zbrojnych, walka z pamięcią (cięcie budżetu IPN i eksmisja z zajmowanego budynku)… To pierwsze z brzegu przykłady niechęci do polskości. Na nieco innej płaszczyźnie dowodem pogardliwego podejścia rządu do Polaków jest uchylanie się od dialogu społecznego w sprawach tak istotnych jak refundacja leków, podniesienie wieku emerytalnego do limitu, którego większość ludzi nie dożyje, wreszcie pokątne wprowadzanie nowych przepisów w rodzaju ACTA. Najwyżsi wybrańcy narodu zachowują się tak, jakby w nosie mieli obywateli. Lekceważą nas totalnie. Oni nie rządzą, oni się panoszą jak w podbitym kraju. Charakterystyczna jest rozmówka premiera z pokrzywdzonym obywatelem. – Jak żyć, panie premierze, jak żyć? – Krótko! – odparł premier.

Pozornie odległe od siebie sprawy jak brak pomnika zwycięskiej Bitwy Warszawskiej i bezczelny zamiar ograniczenia wolności w internecie są świadectwem tej samej pogardy dla Polaków.

Hańba, panowie szlachta!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski