Dwa razy Bydliński

Rywalizacja była bardzo zacięta Fot. Zdzisław Karaś

NARCIARSTWO ALPEJSKIE. Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny

Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny to niegdyś sztandarowa impreza Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. Był organizowany z wielkim nakładem środków zarówno w narciarstwie klasycznym, jak i zjazdowym. Działacze TZN nie dysponują już takim budżetem, aby zorganizować zawody o podobnym charakterze jak w latach 70. Ważne jednak, że po latach przerwy Memoriał został reaktywowany, bo pamięć o dwójce wybitnych sportowców i patriotów, którzy oddali swoje młode życie za ojczyznę, powinna być kultywowana.

Zawody memoriałowe były jednocześnie Międzynarodowymi Akademickimi Mistrzostwami Polski. Poza prawie całą naszą czołówką startowali w nich reprezentanci Czech, Słowacji Ukrainy, Niemiec i przyjeżdżający pod Giewont niezmiennie od kilku lat Mykhaylo Renzhyn z Izraela.

W dwudniowych zawodach alpejczycy rywalizowali w slalomach. Wśród panów bezkonkurencyjny był aktualnie najlepszy nasz alpejczyk Maciej Bydliński. W pierwszym slalomie pokonał Słowaka Sitana i Niemca Tremmela. W drugim dniu Bydliński ponownie wygrał z Tremmelem. Trzeci był dawno niewidziany w krajowych zawodach wielokrotny mistrz Polski Michał Kałwa. Z młodego pokolenia polskich alpejczyków najlepiej zaprezentował się młodszy z braci Kłusaków - Jakub. Dobry, a nawet brawurowy start, w drugim przejeździe drugiego slalomu zanotował brat Jakuba - Michał. Uzyskał najlepszy czas spośród wszystkich startujących. Słaby wynik z pierwszego przejazdu sprawił jednak, że uplasował się dopiero na 6. miejscu.

W rywalizacji pań zwyciężały narciarki naszych południowych sąsiadów. Pierwszy slalom wygrała Czeszka Martina Dubovska, drugi - Słowaczka Barbara Lukacova. Słowaczka w drugim przejeździe pierwszego slalomu wypadła z trasy jednej z ostatnich bramek. Pod nieobecność naszych najlepszych slalomistek Katarzyny Karasińskiej (rozpoczęła treningi z innym szkoleniowcem), Aleksandry Kluś i olimpijki z Vancouver Agnieszki Daniel-Gąsienicy, którą akurat zmogła choroba, honoru polskich alpejek starały się bronić Anna Berezik i Karolina Klimek. Berezik wróciła do sportu po bardzo ciężkiej kontuzji zerwania więzadła krzyżowego. Pierwszego slalomu nie ukończyła, wypadając już w pierwszym przejeździe. W drugim zajęła 3. miejsce. Z naszych młodych alpejek z dobrej strony zaprezentowała się młodsza siostra Agnieszki Gąsienicy-Daniel - Maryna. W pierwszym slalomie wypadła z trasy w drugim przejeździe, a drugi start ukończyła na 5. miejscu. Naszych alpejczyków czekają jeszcze jedne bardzo ważne zawody mistrzostwa Polski, które pod koniec marca zostaną rozegrane w Krynicy.

WYNIKI

Kobiety. I slalom: 1. Martina Dubovska (Czechy) 1.31,94 (47,55, 44,39), 2. Petra Rothova (Słowacja) 1.35,10 (49,04, 46,06), 3. Karolina Klimek (Polska) 1.35,74 (49,04, 46,70), 4. Karolina Mrózek (Polska) 1.36,21 (49,14, 47,07), 5. Diana Jarosova (Słowacja) 1.39,09 (51,69, 47,40), 6. Urszula Horeczy (Polska) 1.42,30 (52,54, 49,76).
II slalom: 1. Barbara Lukacova (Słowacja) 1.28,65 (43,84, 44,81), 2. Martina Dubovska 1.30,61 (45,24, 45,37), 3. Anna Berezik (Polska) 1.31,77 (45,55, 46,22), 4. Weronika Jurkova (Słowacja) 1.33,24 (46,31, 46,93), 5. Maryna Gąsienica Daniel (Polska) 1.33,61 (47,35, 46,26), 6. Karolina Klimek 1.33,74 (46,28, 47,46).

Mężczyźni. I slalom: 1. Maciej Bydliński (Polska) 1.26,38 (42,53, 43,85), 2. Vladymir Sitan (Słowacja) 1.28,29 (43,19, 45,10), 3. Markus Tremmel (Niemcy) 1.29,17 (44,09, 45,08), Martin Razus (Słowacja) 1.29,17 (44,45, 44,72), 5. Mykhaylo Renzhyn (Izrael) 1.29,54 (44,16, 45,38), 6. Jakub Kłusak (Polska) 1.29,81 (44,60, 45,21).

II slalom: 1. Maciej Bydliński 1.26,38 (42,47, 43,91), 2. Markus Trammel 1.28,05 (44,48, 43,57), 3. Michał Kałwa (Polska) 1.28,22 (44,18, 44,04), 4. Jakub Kłusak 1.28,28 (44,42, 43,86), 5. Mykhaylo Renzhyn 1.28,85 (45,10, 43,75), 6. Michał Kłusak (Polska) 1.28,96 (45,71, 43,25).

(ZK)