Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa razy z Podhalem

Andrzej Stanowski
Krakowianie zaczęli ligę od porażki z Tychami, nowotarżanie zaś od dwóch wygranych spotkań
Krakowianie zaczęli ligę od porażki z Tychami, nowotarżanie zaś od dwóch wygranych spotkań fot. Andrzej Banaś
Hokej. Comarch Cracovia dziś gra w Nowym Targu w lidze, a w niedzielę o Superpuchar

[email protected]

Dzisiaj zaczyna się dwuodcinkowy serial hokejowy pod tytułem „Krakowiacy i górale”. Dwukrotnie w Nowym Targu zmierzą się ze sobą TatrySki Podhale i Comarch Cracovia, dzisiaj (godz. 18) w meczu o ligowe punkty, w niedzielę (godz. 19) o Superpuchar.

„Pasy” źle rozpoczęły sezon, we wtorek przegrały na swoim lodzie z GKS Tychy 1:4. A miało być inaczej, bo przecież krakowianie mieli świetne przetarcie, grając w czterech spotkaniach Ligi Mistrzów.

- Ten mecz od samego początku nam się nie układał - mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - Mieliśmy mnóstwo sytuacji, powinniśmy po 25 minutach prowadzić kilkoma bramkami. Tymczasem rywal wykorzystał dwa nasze szkolne błędy i było 0:2. W trzeciej tercji przez długie minuty zamykaliśmy przeciwnika w jego tercji, ale nic nie chciało wpaść do bramki. Porozmawialiśmy sobie po spotkaniu. Hokeiści mają świadomość, jakie błędy popełnili. Patrzymy teraz do przodu. Wierzę, że pokażemy w Nowym Targu dobrą, tym razem skuteczną grę. Rywal wzmocnił się kilkoma zawodnikami m.in. z Finlandii. W Nowym Targu nigdy nie gra się łatwo. Koncentrujemy się w tej chwili tylko na piątkowej potyczce, po meczu pomyślimy o Super-pucharze.

Krakowski szkoleniowiec uważa, że zbicie terminów meczu ligowego z Superpucharem jest bardzo niefortunne. - To jest moim zdaniem fatalne. Nie wiem, czy kibice w Nowym Targu są z tego zadowoleni. Ale my na to nic nie poradzimy, trzeba wyjść na lód i grać - dodaje Rohaczek.

Gracze Cracovii doszli już do siebie po porażce z GKS Tychy. - Wiem już w czym rzecz, w obronie popełniliśmy za dużo prostych błędów, w ataku zawiodła nas skuteczność - powiedział nam reprezentacyjny obrońca Maciej Kruczek. - Oczywiście chcieliśmy wygrać na inaugurację ligi. Ale to dopiero początek rozgrywek, wszyscy wiemy, żenajważniejsze będzie to, co się wydarzy w play-off. Jedziemy teraz do Nowego Targu po trzy punkty.

Kruczek z powodu kontuzji dłoni nie grał w meczach Ligi Mistrzów, wrócił dopiero na spotkanie z GKS Tychy. - Miałem ponad miesięczną przerwę. Przed spotkaniem z GKS trenowałem z kijem może dwa, trzy razy. Było ciężko, sił jednak starczyło na cały mecz. Starałem się uważać na kontuzjowaną dłoń, nie stało się nic złego i jestem gotowy do gry w Nowym Targu - dodaje hokeista.

Trener Rohaczek nie będzie miał nadal do dyspozycji dwóch obrońców. Patryk Noworyta ma pękniętą kość w kostce, rehabilitacja przebiega dobrze, zawodnik powinien do dwóch tygodni wrócić na lód. Na lekkie naciągnięcie więzadeł w kostce narzeka czeski defensor Michael Kolarz, być może będzie już gotowy na niedzielny mecz o Superpuchar. Po dzisiejszym rozjeździe okaże się czy trener będzie mógł zabrać do Nowego Targu Dawida Maciejewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski