Dwa spojrzenia na Park Skalskiego

Fot. Anna Kaczmarz

Mieszkańcy nazywają go "płucami Czyżyn". Choć mający pięć hektarów powierzchni park ma wybitnego patrona, gen. Stanisława Skalskiego, to ich zdaniem jego obecny stan pozostawia wiele do życzenia. - Niemyte od dawna lampy nocą nie dają właściwego światła, kosze są notorycznie przepełnione. Po ostatniej konserwacji zieleni trawa została wywleczona na alejki, a nawierzchnia zniszczona przez ciągniki - alarmuje Marta Białczyk, mieszkanka osiedla. Dodaje, że brakuje wybiegów dla psów, mimo iż w okolicy żyje wielu właścicieli czworonogów

Zniszczenia w infrastrukturze parku potwierdzają także radni dzielnicy. - Firma, która ma umowę na pielęgnację parku ostatnio podeszła do sprawy wyjątkowo nieprofesjonalnie. Nawierzchnia alejek została zniszczona. Nie wyobrażam sobie, by ZIKiT nie zobligował wykonawcę do remontu - mówi radny, Marek Ziemiański. W kwestii bezpieczeństwa w Zarządzie Dzielnicy otrzymaliśmy zapewnienie, że Straż Miejska zostanie poproszona o częstsze patrole w tym rejonie.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie potwierdza takiego stanu rzeczy. - Park znam doskonale, bo chodzę do niego z córką. Zniszczenie części alejek nie ma nic wspólnego z pielęgnacją zieleni. Nawierzchnia jest zniszczona od dawna, głównie podniesiona przez konary rosnących tam drzew, ale nie tylko z tego powodu. Dziwię się, więc, że rada dzielnicy tego nie widzi - odpowiada Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT-u. Dodaje, że latarnie są konserwowane i czyszczone raz na pół roku w określonym harmonogramie, tak jak pozostałe 65 tys. latarni w całym Krakowie. Z informacji otrzymanych z ZIKiT-u kosze na śmieci opróżniane są codziennie, podobnie jak w każdym parku w mieście. Otrzymaliśmy również zapewnieni, że inspektor uczuli firmę na sygnały od mieszkańców. Być może uda się dostawić dodatkowe kosze.

(WARS)