Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj jubilaci z Hefajstosa

Wacław Krupiński
Leszek Długosz na debiutancką płytę czekał kilkanaście lat, do roku 1980. Andrzej Zarycki na płytę firmowaną swym nazwiskiem znacznie dłużej - jego „Krajobraz rzeczy pięknych” ukazał się w roku 2013. Fakt, album to podwójny, z 29 wspaniałymi piosenkami, ale przecież wydany w niemal pół wieku od skomponowania pierwszych.

To było jakoś tak… Z Teatru Piosenki Hefajstos odszedł nagle pianista Adam Matysz-kowicz, później znany światu jako Adam Makowicz, i śpiewający zostali bez pianisty. Zatem Leszek Długosz, jeden z czterech związanych z tą formacją literatów - obok Leszka Aleksandra Moczulskiego, Wincentego Fabera i Zbigniewa Korwin Piotrowskiego - dał anons, mający przyciągnąć kolejnego pianistę; magnesem miało być łóżko w akademiku, w słynnym Nowym Żaczku.

I oto do pokoju kończącego polonistykę Długosza w tymże Żaczku zapukał szczuplutki młodzieniec w garniturze i krawacie. „Ja, proszę pana, z ogłoszenia”. Jak wyjaśnił, studiuje kompozycję u Lucjana Kaszyckiego i jest zainteresowany i pracą, i łóżkiem (mieszkał kątem u cioci)... - Gdzie by ono miało być? - dociekał.

„W tym pokoju, stoi pan przed nim…”. To drugie łóżko należało wprawdzie do innego studenta, Michała Jagiełły, ale on pojawiał się z rzadka, głównie bowiem przebywał w górach; i został znanym taternikiem oraz piewcą gór… I tak Andrzej Zarycki do końca roku akademickiego mieszkał z Długoszem. „Andrzej wtedy cierpiał miłośnie z powodu pewnej Hanny…” - zapamiętał kolega. - Ja w tamtych latach cały czas cierpiałem - śmieje się kompozytor, choć cierpienie z powodu panny Hanny w końcu ustąpiło, bo została jego żoną… A poznali się z Hanną Podkanowicz właśnie w Hefajstosie.

Spółka Długosz-Zarycki stworzyła oczywiście kilka piosenek, po czym jesienią kompozytor z zakopiańską rodziną udał się za Wielką Wodę, a Leszek Długosz trafił do Piwnicy pod Baranami, przyciągając i skrzypka Zbigniewa Paletę, także z Hefajstosa. I obaj zostali wielkimi artystami słynnego już kabaretu. I tamże któregoś wieczoru 1966 roku wkroczyła jego gwiazda - Ewa Demarczyk, a obok niej Andrzej Zarycki. Spotkali się na „Batorym”, płynąc nim z Ameryki, w której kompozytor wytrzymał raptem kilkanaście miesięcy.

„To był maj, co pamiętam, bo akurat przypadały moje urodziny, i tymże rejsem wracała grupa artystów - z Anną German, Lucjanem Kydryńskim i m.in. Ewą Demarczyk, która znała moje dawne piosenki. Szukała nowego repertuaru i zaproponowała mi współpracę” - opowiadał mi kompozytor wiele lat później. Dziś trudno sobie wyobrazić repertuar Ewy Demarczyk bez „Cyganki”, „Skrzypka Hercowicza”, „Na moście w Avignon”, „Ballady o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego”…

I oto obaj słynni 75-latkowie obchodzili ostatnio swe urodziny. Były urocze koncerty - Andrzeja Zaryckiego nawet trzy, ostatni „Przy Pompie”, na letniej scenie Teatru im. J. Słowackiego. Leszek Długosz zaprosił z kolei do Krzysztoforów, gdzie w ślad za przyznanym artyście Krzyżem Komandorskim OOP - „za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju kultury polskiej, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej” - odczytano piękny list z życzeniami od prezydenta Andrzeja Dudy. Przypięcie orderu nastąpiło niewiele wcześniej w trakcie jubileuszu 20-lecia krakowskiego dwumiesięcznika „Arcana”.

Relacjonując wydarzenie TVP Kraków informowała, że „Arcana” to „fenomen na polskim rynku wydawniczym. To nie tylko pismo, ale środowisko, które wywarło w ostatnim 20-leciu wpływ na polską kulturę i politykę niemal tak silny jak paryska „Kultura”. Po raz pierwszy publikowali tu Wojciech Wencel i Szczepan Twardoch. Do samego końca był z „Arcanami” Zbigniew Herbert, a dziś jest Jarosław Marek Rymkiewicz”.

Hm; brawurowe zestawienie, by nie powiedzieć ostrzej. Dobrze, że ani Jerzy Giedroyc, ani Gustaw Herling-Grudziński czy Józef Czapski tego nie dożyli. Ale na tym poprzestanę, by nie wkraczać w rejony polityki. Ta dała już znać o sobie wczoraj wystarczająco. I tym wyjściem nie zostawiła światu wyjścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski