Dwaj panowie "Ś"

2-0 Świeca 72 min.

 1-0 Świerad 30 min.
 Sędziował: Piotr Musialik z Krakowa. Żółte kartki: Chrobot, Frohlich, Kudryk, Świeca - Pawlik, Dorosz. Widzów: 800.
 Sandecja: Jachowicz - Mikołajczyk, Frohlich, Łukasik, Wojtas - Kamiński (46 Świeca), Chrobot (83 T. Bochenek), Dorula (80 Gródek), Ulucki - Djabong (41 Kudryk), Świerad.
 Unia: J. Palej - Kozioł (63 Pawlik), Daniel Popiela, Wójcik (46 Cudecki) - Kędzior, Radliński, Wstępnik, Góral, Gąsior - K. Palej (46 Dorosz), Jarmuła (83 Zborowski).
 Tragicznie osłabiona kadrowo Unia w niczym nie przypominała zespołu choćby z ubiegłego sezonu. Zaprezentowała się w Nowym Sączu bardzo słabo. Na ich tle gospodarze wypadli zupełnie przyzwoicie. Zagrali mądrze taktycznie, nie kwapiąc się do huraganowych ataków i wyprowadzając częste kontry, które w dwóch przypadkach przyniosły pełne powodzenie. Bramki strzelali panowie "Ś": pozyskany przed dwoma tygodniami z Victorii Witowice Dolne ekspierwszoligowiec Janusz Świerad oraz grający ostatnio w Proszowiance Sławomir Świeca, który w ten sposób zyskał sobie wreszcie przychylność sądeckich kibiców.
 Spotkanie obfitowało w liczne sytuacje podbramkowe. Oto kilka z nich: 10 min: z 25 metrów potężnie uderzył Łukasik, ale znakomicie zachował się J. Palej. 15 min: wyczyn stopera Sandecji powtórzył Chrobot. I tym razem na miejscu znalazł się golkiper gości. 20 min: Radliński minimalnie przestrzelił. Chwilę później Kędzior trafił piłką w słupek. 25 min: Dorula w ewidentny sposób sfaulowany został w obrębie "szesnastki", ale gwizdek sędziego milczał. 29 min: K. Palej uwolnił się spod opieki Łukasika i znajdując się w sytuacji sam na sam z Jachowiczem trafił w jego nogę. 30 min: Ulucki zagrał do Doruli, ten przekazał furbolówkę Świeradowi, który płaskim strzałem ulokował ją w siatce bramki przyjezdnych. 47 min: po strzale Świerada jeszcze raz J. Palej potwierdził swe wysokie umiejętności. 58 min: najlepsza sytuacja dla Unii. Jarmuła z pięciu metrów trafił w boczną siatkę. 65 min: Dorula ładnie strzelił, J. Palej przeniósł końcami palców piłkę nad poprzeczką, ale sędzia wskazał na "piątkę". 72 min: Świeca odważnie wszedł między obrońców tarnowskich i przytomnym uderzeniem ustalił wynik spotkania. 89 min: powinno być 3-0, jednak futbolówka po strzale Gródka ostemplowała słupek bramki przyjezdnych. Sandecja dzięki temu zwycięstwu opuściła ostatnie miejsce w trzecioligowej tabeli.

(DW)