Zespół Tinkoff-Saxo, którego główną postacią w tym wyścigu jest Rafał Majka, stracił więc czerwoną koszulkę, którą dzierżył po pierwszym odcinku Daniele Benatti.
Polacy jadą aktywnie. Na czołowych miejscach widzieliśmy wczoraj zarówno Majkę, jak i mistrza Polski, jadącego w charakterystycznym biało-czerwonym trykocie Tomasza Marczyńskiego. Małopolanie, dobrzy znajomi z czasów wspólnej jazdy w Krakusie Swoszowice, mieli okazję znajdować się w 19-osobowej grupie, która jeszcze 7 km przed metą wyprzedzała peleton. Było to po zjeździe z jedynej tego dnia górskiej premii.
Grupa pościgowa była jednak za mocna, wkrótce wchłonęła śmiałków i na ulicach miasta finiszował cały peleton.
Wcześniej, jeszcze przed 5-kilometrowym podjazdem oderwała się od reszty 4-osobowa ucieczka, a na zjeździe szalał Białorusin Konstantin Siwcow, wchłonięty na zjeździe przez grupę.
Majka i Marczyński, trochę przeziębiony, muszą poczekać na ostatni etap wyścigu, do niedzieli. Wtedy trzeba będzie zmierzyć się z konkretnym, 19-kilometrowym podjazdem do mety.
II etap, Palomares del Rio - Kordoba (186 km): 1. Nacer Bouhanni (Francja, Cofidis) 4:39.33, 2. Fabio Felline (Włochy, Trek), 3. Ben Swift (Wielka Brytania, Sky) ten sam czas... 39. Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), 51. Tomasz Marczyński (Lotto) ten sam czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?