PIŁKA NOŻNA. Podsumowanie baraży o podhalańską klasę A
Drużyna z Frydmana, która w zakończonym przed kilkoma tygodniami sezonie A klasy zajęła miejsce 12, aby uniknąć goryczy spadku musiała wygrać z wicemistrzem grupy wschodniej B klasy Błyskawicą Kacwin. Ostatecznie sztuka ta podopiecznym trenera Wiesława Klaga udała się, choć nie było to łatwe zadanie. W pierwszej bezbramkowej połowie zawodnicy obu drużyn, "uraczyli" liczną widownię marnym widowiskiem, w którym było dużo biegania, a mało myślenia. W drugiej gra wyglądała podobnie z taką różnicą, że padły dwie bramki. Obie - w 65 min z karnego i 76 min - były autorstwa kapitana ZOR Łukasza Młynarczyka, który oznajmił tuż po końcowym gwizdku, że był to dla niego ostatni występ w barwach drużyny z Frydmana. - Jak się rozstać to z honorem. Czas już zmienić klimat. Być może uda mi się reaktywować klub w Dębnie, ale jak to się potoczy to czas pokaże. Co do samego meczu to łatwo nie było. Rywale wysoko postawili poprzeczkę i długo ciężko było się przebić przez ich obronę. Obie drużyny miały sytuacje do zdobycia gola, ale to nam dwukrotnie udało się je wykorzystać i to zaważyło o naszym sukcesie - powiedział Młynarczyk.
W drugiej parze wicemistrz grupy zachodniej Wiatr Ludźmierz pokonał 4-1 jedenasty zespół A klasy Szarotkę Nowy Targ i po trzech latach wraca do grona klubów klasy A. Ludźmierzanie mieli o tyle łatwiejsze zadanie, że nowotarżanie grali w mocno eksperymentalnym składzie. Za nadmierną ilość kartek pauzować musieli trzej podstawowi zawodnicy: Polczak, Bobek, Ślusarek, a w dodatku bramkarza Trzeciaka z udziału w barażu wyeliminowała kontuzja ręki (złamany palec), której nabawił się tydzień wcześniej w finale Pucharu Podhala. Tego ostatniego w bramce zastąpił 18-letni Maciej Piwowarski, dla którego był to debiut w dorosłej piłce. I trzeba przyznać, że mimo puszczonych czterech bramek był on najjaśniejszą postacią w drużynie z Nowego Targu. Bohaterem pojedynku był jednak bezwzględnie napastnik Wiatru Wojciech Siuta, który popisał się nie lada wyczynem, zdobywając wszystkie bramki dla swojego zespołu. - Mogłem zdobyć ich jeszcze więcej, ale troszkę szwankowała skuteczność. Dwa tygodnie, jakie minęły od zakończenia sezonu zrobiły swoje. Najważniejsze jednak, że udało się nam zwyciężyć i awansować do A klasy. Myślę, że wygraliśmy w pełni zasłużenie, będąc przede wszystkim drużyną bardziej zorganizowaną - powiedział Siuta.
Niestety, emocje czysto sportowe związane z barażami zakłóciły burdy na trybunach wywołane przez... jednego młododzianego chuligana. Najpierw sprowokował schodzących do szatni graczy i kibiców Błyskawicy, a po kilku chwilach wdał się w bijatykę z inną grupą siedzącą na trybunach. W efekcie po blisko godzinie utarczek z rozbitą głową został zabrany przez wezwaną na miejsce policję. Winą za te ekscesy, gospodarze obiektu działacze Dunajca Ostrowsko obarczają Podhalański Podokręg Piłki Nożnej, który jako organizator spotkań powinien zadbać o odpowiednie ich zabezpieczenie. Najwięcej uwag było pod adresem nieobecnego na spotkaniach barażowych prezesa Mazura. Jego zastępcy i jednocześnie przedstawiciele WGiD PPPN na uwagi zaniepokojonych kibiców i działaczy jedynie bezradnie wzruszali rękoma. Strach pomyśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie dzielna postawa jednego z przedstawicieli gospodarza obiektu, który narażając własne zdrowie starał się opanować sytuację. Gdyby nie on, naprawdę mogło dojść do tragedii...
Maciej Zubek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?