Zabytek jak najszybciej musi mieć gospodarza i właściciela Fot. Anna Kaczmarz
KONTROWERSJE. Już teraz koszty remontu zabytku szacuje się na 5-7 milionów złotych
- Jak miasto wyprowadziło stąd przedszkole w 2003 roku, w salach były parkiety, kaloryfery, pomalowane ściany. To błąd, że przedszkola już tu nie ma. Odkąd brakuje gospodarza wszystko jest zdewastowane i rozkradzione. Wnętrze wygląda jak po wybuchu bomby - irytuje się Zbigniew Rajski radny z Wadowa.
Skutki wandalizmu widać także na zewnątrz. Powybijane dziury w elewacji, grafitii, pourywane rynny, ślady po podpaleniach, a ostatnio urwany sufit nad wejściem. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie nadąża z usuwaniem zniszczeń.
- Jak zawiesimy rynnę, to po dwóch dniach jest już ukradziona. W sumie na podstawowe prace zabezpieczające wydaliśmy już 200 tysięcy - mówi Marek Hareńczyk z ZIKiT.
Bieżące zabezpieczenia to jednak za mało. Wojewódzki Konserwator Zabytków w czerwcu ubiegłego roku nałożył na gminę nakaz mówiący m.in. o uzupełnieniu ubytków w murach, remoncie sypiących się schodów i co bardzo ważne - skutecznym odprowadzaniu wód gruntowych. ZIKiT jednak od nakazu odwołał się do Ministerstwa Kultury, bo nie ma na prace funduszy. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi, czy odwołanie zostało utrzymane.
- Nic więcej nie możemy zrobić. Dwór ma nieuregulowany stan własnościowy i nikt nie zwróci nam pieniędzy za remont, jeżeli budynek stracimy - stwierdza Anna Krzyżanowska, wicedyrektor ZIKiT.
Już teraz koszt remontu szacowany jest na 5-7 mln zł. Po kolejnej zimie będzie jeszcze gorzej. Urzędnicy posyłają pisma do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z prośbą o przyspieszenie procedury, ale otrzymują tylko odpowiedzi, że sprawa jest skomplikowana. Przez ten czas do ZIKiT-u zgłosił się także deweloper, który był chętny urządzić w budynku bibliotekę. Gdy dowiedział się o sprawie w sądzie zaznaczył jednak, że w razie oddania budynku spadkobiercom, będzie domagał się zwrotu kosztów od miasta.
Zdaniem Zbigniewa Beiersdorfa, historyka sztuki, zabytek jak najszybciej musi mieć gospodarza i właściciela. - Dla mnie obojętne kim on będzie. Może gmina powinna oddać dwór spadkobiercom i ktoś wreszcie o niego zadba - proponuje.
22 września w nowohuckim oddziale Muzeum Historycznego odbędzie się wernisaż wystawy poświęconej historii Wadowa z cyklu - "Zapomniane dziedzictwo Nowej Huty". Na przykładzie zabytkowego dworu można przekonać się, ile w tym haśle jest prawdy.
Paulina Polak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?