Dymisja premiera

Czy prezydent Chirac uspokoi Francuzów?

Kryzys - to słowo najlepiej opisuje sytuację we Francji po przegranym referendum konstytucyjnym. Prezydent Jacques Chirac próbuje uspokoić Francuzów, którzy tak dobitnie wyrazili swoje niezadowolenie, dymisjonując premiera Jeana-Pierre'a Raffarina. Zastąpił go dotychczasowy minister spraw wewnętrznych Dominique de Villepin.

   Jean-Pierre Raffrin, były już premier Francji, udał się wczoraj rano do Pałacu Elizejskiego, by złożyć dymisję, którą prezydent Chirac przyjął bez wahania. Raffarin był premierem od trzech lat. Zarzuca się mu m.in., że nie zapobiegł wzrostowi bezrobocia we Francji. Zdaniem wielu obserwatorów, podczas referendum Francuzi odrzucili nie tyle konstytucję europejską, co politykę rządu Raffarina.
   Do godziny 12.00 trwały spekulacje, kogo Chirac wybierze jako człowieka, który na stanowisku premiera "da nowy impuls Francji": Dominique'a de Villepina, ministra spraw wewnętrznych czy też Nicolasa Sarkozy'ego, przewodniczącego partii prezydenckiej UMP. Około południa prezydent ogłosił swoją decyzję: nowym premierem Francji został 51-letni Dominique de Villepin.
   Nowy szef francuskiego rządu rozpoczynał polityczną karierę w latach osiemdziesiątych jako jeden z doradców ówczesnego ministra spraw zagranicznych. W marcu 2002 roku sam został szefem francuskiego MSZ. Był bliskim współpracownikiem Chiraca podczas pierwszej kadencji prezydenta, w latach 1995-2002. Od marca 2004 sprawował funkcję ministra spraw wewnętrznych. Z wykształcenia prawnik, z zamiłowania literat - o czym świadczy duża liczba esejów, jakie opublikował, książka analizująca fenomen Napoleona oraz kilka tomików poezji.
   Wśród swoich priorytetów 51-letni de Villepin wymienia zwiększenie liczby miejsc pracy oraz zmniejszenie wydatków publicznych. Skład gabinetu Villepina najprawdopodobniej zostanie ogłoszony już dzisiaj.
   Polityków opozycyjnych nie zadowoliła dymisja Villepina. Henri Emanuelli, deputowany Partii Socjalistycznej, zdecydowany przeciwnik traktatu konstytucyjnego, wezwał Chiraca do ustąpienia. - Jeśli prezydent tego nie zrobi, Francję czeka poważny kryzys wewnętrzny - powiedział.
   Tymczasem komentatorzy francuskiej telewizji spekulują nad tym, czy w Unii Europejskiej nie powstaną dwie strefy państw: tych, które ratyfikują konstytucję europejską, oraz tych, które ją odrzucą. Precedens już jest - do tzw. strefy euro, która posługuje się europejską walutą nie należą Szwecja, Wielka Brytania i Dania.
MARTA POZNAŃSKA
(Rennes, północna Francja)