Dyrektorka niewinna, projekt modyfikowany

Jesienią tego roku rozpocznie się rozbudowa wadowickiego szpitala. Fot. Mirosław Gawęda

To kolejna sprawa, która znajduje swój finał po zakończeniu poprzedniej bardzo burzliwej kadencji. Teresa Kramarczyk, która w minionej kadencji była starostą wadowickim, uważała, że dyrektor szpitala dopuściła się nieprawidłowości podczas prac związanych z projektowaniem nowego pawilonu wadowickiego szpitala.

Przypomnijmy, kiedy Krystyna Grzesiek była dyrektorem, na zlecenie szpitala wykonany został projekt budowy szpitala siedmiokondygnacyjnego w technologii modułowej. Kosztorys inwestycji opiewał na ponad 100 mln zł.

Ówczesne władze powiatu uznały, że projekt powinien zupełnie inaczej wyglądać - miał zakładać budowę pięciu kondygnacji (a nie siedmiu), a budowa miała kosztować znacznie mniej.

Dyrektora twierdziła, że projekt wykonany został zgodnie z umową zawartą ze starostwem, ale te tłumaczenia nie pomogły. Krystyna Grzesiek została odwołana ze stanowiska, a jeszcze wcześniej z doniesienia starosty sprawą rzekomego przekroczenia uprawnień przez Krystynę Grzesiek zajęła się wadowicka prokuratura.

Ostatecznie niedawno śledztwo zostało zakończone. Prokuratura po przesłuchaniu wielu osób i zapoznaniu się z obszerną dokumentacją sprawy, nie dopatrzyła się znamion przestępstwa i umorzyła sprawę.

Obecnie powiatem wadowickim kierują już inne władze. Zarząd powiatu ze starostą Jackiem Jończykiem wraca do koncepcji budowy szpitala siedmiokondygnacyjnego. Jesienią tego roku ma rozpocząć się budowa pierwszego etapu - pięciu kondygnacji.

Sporny projekt nowego szpitala wcale nie okazał się ideałem. Jest obecnie dostosowywany do oczekiwań obecnych władz, co będzie kosztować budżet powiatu kolejnych kilkaset tysięcy zł.

(GM)