Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy na wolności

Andrzej Skórka
Podejrzany Jacek Kułaga powrócił do domu w ostatni czwartek wieczorem. Nie pojawia się w tarnowskim magistracie. Prokuratura zawiesiła go w pełnieniu funkcji dyrektora wydziału
Podejrzany Jacek Kułaga powrócił do domu w ostatni czwartek wieczorem. Nie pojawia się w tarnowskim magistracie. Prokuratura zawiesiła go w pełnieniu funkcji dyrektora wydziału FOT. ANDRZEJ SKÓRKA
Tarnów. Jacek Kułaga i Zdzisław M. opuścili areszt tymczasowy po blisko półrocznym pobycie. Prokuratura powinna w czerwcu zakończyć śledztwo w sprawie łapówki dla prezydenta.

Wszystko wskazuje na to, że śledztwo w sprawie łapówki dla prezydenta Tarnowa zmierza do końca. Nie można wykluczyć, że pod koniec czerwca postępowanie zostanie zakończone, a do sądu trafi akt oskarżenia. Świadczyć o tym może fakt zwolnienia z aresztu dwóch ostatnich podejrzanych – byłego dyrektora Centrum Usług Ogólnomiejskich i byłego szefa Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich.

Obaj odzyskali wolność pod koniec ubiegłego tygodnia. Jacek Kułaga (zgodził się na ujawnienie swojego wizerunku) powrócił w ostatni czwartek wieczorem do Tarnowa. Do jego domu na jednym z osiedli w północnej części miasta zadzwoniliśmy wczoraj. Nie wzbraniał się przed krótką roz­mową z „Dziennikiem Polskim”.

Ubrany na sportowo wyszedł otworzyć bramkę. Zaprosił do środka, zaparzył kawę. Na temat śledztwa, w którym ma status podejrzanego o przekroczenie uprawnień, nie miał jednak zamiaru się wypowiadać. – Tak jak tuż po zatrzymaniu, tak i dziś czuję się niewinny. Czekam na sąd – to wszystko, co chciał na ten temat powiedzieć.

Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali go na początku grudnia. – Nie byłem tym bardzo zaskoczony. Wcześniej ABW przez dwa miesiące była w Centrum Usług Ogólnomiejskich – przyznaje Kułaga.

Po przesłuchaniu został tymczasowo aresztowany. Najpierw na trzy miesiące. Potem śledczy wnioskowali o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące. Sąd wydał zgodę. Dwa tygodnie przed upływem tego terminu prokurator zdecydował się zwolnić Jacka Kułagę. Zastosowano wobec niego tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze – poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. zł, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.

– W tak trudnym czasie rodzina jest dla człowieka wszystkim – mówi o okresie spędzonym w celi. – Bardzo wiele jej zawdzięczam. Miałem także wsparcie niewielkiego grona prawdziwych przyjaciół.

Rozmawia spokojnie, ale momentami widać, że powrót do domu po długiej nieobecności jeszcze przeżywa. Uchodził za osobę aktywną sportowo i nie zamierza teraz zamykać się w czterech ścianach. Dzień po zwolnieniu z aresztu wsiadł na rower i jeździł po okolicy. – To cudowne móc teraz patrzeć na wszechobecną zieleń – zachwyca się.

Formalnie pozostaje dyrektorem Wydziału Usług Ogólnomiejskich w tarnowskim magistracie, ale śledczy zawiesili go w pełnieniu funkcji.

Współpraca: J. Majewska

AFERA ŁAPÓWKARSKA – ŚLEDZTWO ZBLIŻA SIĘ DO FINAŁU
Status podejrzanych w sprawie ma prezydent oraz sześć innych osób

- Wątek domniemanej łapówki dla prezydenta Tarnowa pojawił się w trakcie badania zmowy podczas przetargu na budowę łącznika autostradowego.

Prokuratura Okręgowa w Krakowie podejrzewa Ryszarda Ścigałę o to, że jesienią 2010 roku miał przyjąć od przedstawicieli firmy drogowej 70 tys. zł łapówki w zamian za przychylność w trakcie rozstrzygania przetargów na roboty drogowe ogłaszane przez Urząd Miejski i Tarnowski Zarząd Dróg Miejskich.

Ścigała wyszedł z aresztu pod koniec marca tego roku po wpłaceniu 450 tys. zł kaucji. – Czuję się niewinny – oświadczył wówczas. Twierdzi, że więcej o sprawie nie może na razie powiedzieć.

- Prawie miesiąc w areszcie spędził Bogdan G., były prezes Żu­żlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów. Został zatrzymany we wrześniu ub.r. pod zarzutem przyjęcia 50 tys. zł łapówki od drogowców i powoływania się na wpływy w magistracie. Tuż przed zwolnieniem go z aresztu prokurator zmodyfikował zarzut. Bogdan G. podejrzany jest o pośrednictwo w przekazaniu łapówki dla prezydenta miasta.

- Paweł P., były wiceprezes ŻSSA Unia Tarnów, również podejrzany jest o pomoc we wręczeniu łapówki dla prezydenta.

Śledczy zatrzymali go w październiku. Paweł P. został zwolniony po przesłuchaniu i postawieniu zarzutu. Musiał wpłacić 100 tys. zł poręczenia majątkowego.

- Jacek Kułaga i Zdzisław M. zostali zatrzymani na początku grudnia. Podejrzani są o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zdzisław M. był w latach 2009-12 dyrektorem Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich. Kiedy miasto zlikwidowało TZDM, jego związki z samorządem dobiegły końca. Prowadził prywatną pracownię projektową inżynierii ruchu drogowego. Jacek Kułaga pojawił się w magistracie na początku 2011 r. Został doradcą prezydenta Ścigały do spraw m.in. inwestycji drogowych. W lipcu 2011 r. objął stanowisko dyrektora Centrum Usług Ogólnomiejskich. Jest inżynierem budownictwa z 30-letnim stażem. Wcześniej pracował m.in. na budowach w Niemczech.

- Ostatni z podejrzanych to Wiesław Frys, właściciel firmy budowlanej spod Tarnowa.

Biznesmen został zatrzymany w połowie maja. Początkowo prokuratura ujawniła tylko, że zarzucono mu „czynne łapownictwo”. Wczoraj śledczy przyznali, że Frys jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym prezydenta. Uściśliła także zarzut. Przedsiębiorca podejrzany jest o „złożenie obietnicy udzielenia korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 30 tys. zł”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski