Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyskusja o straży miejskiej

Robert Szkutnik
Wadowice. Wśród części mieszkańców miasta panuje przekonanie, że straż miejska to formacja niepotrzebna. Zwolennicy tej służby uważają z kolei, że bez niej z bezpieczeństwem i porządkiem byłoby kiepsko. Przedstawiamy argumenty za i przeciw jej istnieniu.

Grupa wadowiczan założyła na Facebooku profil „Usunąć Straż Miejską z Wadowic”. Jego autorzy w niewybrednych słowach twierdzą, że niepotrzebna im taka służba, która tylko wlepia mandaty, a nie dba o dobro mieszkańców. W ciągu kilku dni „polubiło” ich poglądy ponad sześćset osób.

To kolejny raz, gdy straż miejska w Wadowicach znalazła się na celowniku. Przed rokiem Ruch Palikota oraz Racja Polskiej Lewicy złożyły do rady miejskiej wniosek o przyjęcie projektu uchwały o zlikwidowaniu tej formacji. Wniosek upadł, bo opozycja nie ma w radzie miasta większości.

– Teraz przyglądamy się próbie likwidacji straży miejskiej z sympatią, ale to jest ruch obywatelski i nie ma nic wspólnego z naszą partią – mówi Wiesław Piątkowski, przewodniczący zarządu Twojego Ruchu w okręgu nr 12. Dodaje, że nadal uważa, iż straż miejska to niepotrzebne, a kosztowne powielanie kompetencji innych służb.

Z kolei radny PO Henryk Odrozek, na co dzień nauczyciel LO im. Wadowity, uważa, że straż wymaga reorganizacji. – Sprawdzają tylko centrum miasta, a na osiedla i obrzeża już nie zaglądają – mówi radny opozycji.

Bardziej dosadnie ocenia straż inny radny, Mateusz Kli­nowski.

– Uważam, że straż miejska w gminie jest potrzebna, ale w obecnej formie pełni ona funkcję policji politycznej dla burmistrza – stwierdza wado­wicki radny.

Strażników miejskich jest w gminie Wadowice, łącznie z komendantem, sześciu. Ich roczne utrzymanie kosztowało podatników w ub. roku ponad 457 tys. zł. To budżet porównywalny z budżetem straży w Andrychowie. Tam dziewięciu strażników i komendant kosztuje podatnika około 500 tys. zł. Ale tam straż miejska sporo też zarabia, wykorzystując fotoradary.

W Wadowicach, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na mandatach straż zarobiła jedynie 10 tys. zł. Mimo to wielu mieszkańcom gminy ta służba kojarzy się wyłącznie z wlepianiem kar, na przykład za złe parkowanie samochodów. Zapytany o przydatność straży miejskiej rzecznik wa­do­wickiego magistratu Stanisław Kotarba nie wiedział nawet, ilu jest w mieście strażników.

ARGUMENTY ZA ­UTRZYMANIEM STRAŻY MIEJSKIEJ

- Z nimi jest bezpieczniej.

- Nie tylko pilnują porządku, ale także często interweniują po służbie.

- Mają miejski monitoring (system kamer) i pomagają ustalić sprawców stłuczek oraz wykroczeń.

- Można się z nimi dogadać. Nie dają mandatów za wszelką cenę, ale upominają i pouczają.

- Wyszukują bezdomnym psom rodziny, które je potem adoptują. Dokarmiają te zwierzęta.

- Kontrolują przestrzeganie porządku i czystości w gminie.

- Pomagają w przypadku klęsk żywiołowych.

- Odszukują w mieście zaginionych turystów.

- Pomagają wyłapywać bezdomne zwierzęta.

- Kontrolują ruch drogowy.

ARGUMENTY ZA LIKWIDACJĄ STRAŻY MIEJSKIEJ

- Pełnią służbę tylko od poniedziałku do piątku.

- Dużo kosztują. Pół miliona złotych to budżet porównywalny z tymi, jakie mają wszystkie jednostki OSP w gminie.

- Gdy dochodzi do poważnej awantury, wzywana jest policja.

- Głównym zadaniem strażników jest zabezpieczanie partyjnych i kościelnych imprez na rynku.

- Wykorzystują służbowe auto do podwożenia urzędników.

- Nie panują nad parkowaniem „na dziko” na chodnikach i przejściach dla pieszych.

- Rzadko patrolują oddalone od centrum dzielnice.

- Policja zyskałaby dodatkowe etaty i byłaby skuteczniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski