Przemek Franczak: SPORTY BEZ FILTRA
No, ale media żyją dziś w przekonaniu, że niby lud spragniony jest opinii celebrytów na tematy wszelakie: od zmian w OFE po zaostrzenie prawa aborcyjnego. Poza tym, jak kombinuje się w medialnych kombinatach, a nuż taki celebryta coś głupiego palnie, to potem świetnie będzie się to klikać. Szpilka palnął, więc się klika.
- Dżender? A co to jest? - dopytywał zaskoczony.
- Nie wiesz, co to jest? To taka równość - dziennikarz też mocno pływał w temacie.
- Aaa, pedały? Mówiłem już, że nienawidzę pedałów - umocnił Artur ciemnogrodzkie fortyfikacje, nazywane gdzieniegdzie frontem walki z polityczną poprawnością.
W sumie nie mam mu tego za złe. Idiotyczne pytanie, to idiotyczna odpowiedź.
Ale jakby ci, Arturze, prosto, najprościej jak się da wytłumaczyć, czym jest gender? Popatrz: wsiadłeś do samolotu, wylądowałeś w Ameryce, ale Urząd Imigracyjny nie pozwolił ci postawić stopy w Chicago, tylko kazał wrócić do Monachium, bo w dokumentach brakowało jednego papierka.
Ty, coraz bardziej rozpoznawalny pięściarz, którego walkę ma pokazywać HBO, zostałeś upokorzony i potraktowany per noga przez amerykańskich urzędników. W sumie tylko dlatego, że jesteś Polakiem.
Widzisz, do Chicago bez wiz mogą jeździć czescy stolarze, węgierscy ortodonci, estońscy rzeźnicy, litewscy tramwajarze, ale Polacy - jak na ironię jeden z najbliższych sojuszników USA - ruszyć się tam nie mogą bez góry papierzysk (w twoim przypadku tym większej, że masz za sobą epizod więzienny). I to jest, chyba zgodzimy się Arturze, bardzo nie w porządku. A w gender chodzi tylko o to, żeby kobiety nie musiały czuć się w swoim życiu tak jak ty na lotnisku w Chicago.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?