Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dżentelmeni" z Juszczyna

GM
Zdenerwowani porażką ze Stanisławianką, liderem rozgrywek, piłkarze miejscowego Naroża swoją złość wyładowali na arbitrach. Oszczędzili jedynie sędziego w spódnicy

W wadowickiej klasie A

W wadowickiej klasie A

Zdenerwowani porażką ze Stanisławianką, liderem rozgrywek, piłkarze miejscowego Naroża swoją złość wyładowali na arbitrach. Oszczędzili jedynie sędziego w spódnicy

   Po niedzielnym meczu wadowickiej A klasy Naroże Juszczyn - Stanisławianka sędziowie w obawie przed agresją zdenerwowanych porażką 0-2 miejscowych działaczy i zawodników musieli opuszczać stadion pod eskortą policji.
   Piłkarze Stanisławianki, lidera A klasy zwyciężyli zasłużenie, choć przez prawie całe spotkanie grali w osłabieniu, bo już w 4 min czerwoną kartkę ujrzał M. Barcik. Z tego powodu miejscowi za wszelką cenę starali się wykorzystać okazję do pokonania lidera, tym bardziej, że ostatnio nie wiedzie mu się najlepiej. Nerwówka zaczęła się w drugiej połowie, kiedy niespodziewanie Artur Jurek zdobył bramkę dla Stanisławianki. Pod koniec meczu Maślankiewicz, jeden z miejscowych piłkarzy w czasie akcji przewrócił się w polu karnym, próbując wymusić "jedenastkę". Sędzia główny Grzegorz Młynek nie dał się nabrać i nakazał grać dalej. - To było iście teatralne zagranie, absolutnie nie kwalifikujące się na karnego - powiedział po meczu arbiter.
   Konsekwencją nie podyktowania "jedenastki" była późniejsza agresja miejscowych zawodników. Tuż po końcowym gwizdku jeden z miejscowych piłkarzy podbiegł na środek boiska do sędziego i uderzył go w twarz. W szatni oberwało się z kolei sędziemu bocznemu, Piotrowi Medoniowi. Nie dostało się jedynie pani w sędziowskim towarzystwie - Marcie Zalewskiej, która była drugim asystentem w tym meczu. - Miejscowi działacze nie pomyśleli o zabezpieczeniu obiektu. Pomijam już fakt agresji kibiców, którzy polali nas wodą czy jakimś alkoholem i nie szczędzili wulgaryzmów - dodaje sędzia.
   Jakie będą konsekwencje tego zajścia? W poniedziałek sprawozdanie w tego spotkania trafiło do Wydziału Gier i Dyscypliny wadowickiego podokręgu piłkarskiego. Tam obiecują, że jeśli wszystko zostanie potwierdzone, klub poniesie karę finansową.
(GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski