Oskarżonym jest Jose Angel Jimenez Munoz de Morales. Miał on we wrześniu zadzwonić do jednego z sędziów, kandydata do prowadzenia Gran Derbi, z sugestią poprowadzenia meczu „w sposób, który prowadziłby do szkody dla interesów jednego z klubów, FC Barcelona”.
Wspomniany sędzia miał zadzwonić do swego asystenta, by to on podejmował najtrudniejsze decyzje, gdyż główny arbiter „jest bardziej medialny, generuje więcej kontrowersji i jest poddawany większej kontroli mediów”. Asystent odmówił. Po kilku dniach ponoć zadzwonił do niego wspomniany członek Komitetu Technicznego Arbitrów, szantażując go, że jeśli się nie zgodzi pomagać, jego kariera zostanie zahamowana.
Asystent zeznał też, iż wie, że podobne instrukcje otrzymał także inny liniowy. Nie nagrał jednak rozmowy z działaczem. Nie chce także ujawnić swojego nazwiska.
Tymczasem Morales wszystkiemu zaprzeczył: - Nie wiem, skąd to się wzięło, ale to sytuacja na miarę Kafki, żeby nie użyć mocniejszych słów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?