Coraz więcej sojuszników mają autorzy petycji „3 x TAK dla zieleni w rejonie Rajskiej”. Powstała ona w związku z wyłożeniem do wglądu projektu planu miejscowego dla tego obszaru. Pod postulatami zebranymi przez miejskich aktywistów podpisało się dotychczas w internecie - od niedzielnego wieczoru - ponad 700 osób. Tymczasem na wczorajszej konferencji prasowej wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba przekonywała, że urzędnicy opracowali zapisy planu zgodne z tym, co zostało ustalone z mieszkańcami.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Przypomnijmy, że w petycji pierwszy postulat mówi o utworzeniu na całym obszarze obecnego parkingu między ul. Karmelicką a ul. Dolnych Młynów - terenu zielonego, parku. Natomiast projekt planu przeznacza 40 proc. tego terenu pod zabudowę. Z jednej strony zamknęłaby tę działkę plomba przy ul. Karmelickiej, dostawiona do obecnej zabudowy, zaś na drugim końcu IPN miałby wybudować swoją siedzibę.
- Dostaniemy obudowany kamienicami spacerniak. Do tego teren przeznaczony w planie pod park jest o nieregularnym kształcie, trudno będzie go zagospodarować. Nie o coś takiego mieszkańcom chodziło - komentuje Natalia Nazim, koordynatorka akcji zbierania podpisów.
Wiceprezydent Koterba podkreśla, że obszar parku, jaki został wyznaczony, to efekt negocjacji z mieszkańcami, konsultacji społecznych. Wyjaśnia też, skąd się wziął pomysł zabudowy wzdłuż ulic. - Z powodów przestrzennych - tłumaczy. - Układ kwartałowy w tym obszarze miasta wskazuje na to, że należy zlokalizować tutaj obiekty kubaturowe. Wiceprezydent wskazuje, że plan ma za zadanie właściwie kształtować przestrzeń. W tym wypadku ma temu służyć właściwe zabudowanie pierzei kwartału. - I ja mam wiedzę po ostatnich uzgodnieniach z mieszkańcami, że nie mają nic przeciwko temu, aby zakończyć tę przestrzeń dobrą architekturą wzdłuż pierzei z jednej i drugiej strony - mówi wiceprezydent.
Koterba dodaje, że docierają do niej nieoficjalne głosy, iż IPN rozważa rezygnację ze swojej inwestycji. Sama wiceprezydent nie ma takich informacji, natomiast jest już umówiona na spotkanie z przedstawicielami IPN, na którym poruszony zostanie temat ewentualnego ograniczenia inwestycji.
W petycji, którą podpisują mieszkańcy, jest też postulat, by pozostawić istniejącą zieleń (wraz ze starymi drzewami) wzdłuż ogrodzenia na rogu ul. Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów. Elżbieta Koterba wskazuje, że taka też była propozycja urzędu, jednak konserwator zabytków odmówił uzgodnienia projektu planu z takim zapisem. Powód? Drzewa rosną na piwnicach zniszczonego w 1945 r. budynku stanowiącego element dawnej Cygar-Fabryki. Zespół fabryki jest w rejestrze zabytków.
- Muszę więc dawać priorytet działaniom konserwatorskim, czyli możliwości odtworzenia bryły tego budynku w pierwotnych gabarytach (nie ma mowy o stawianiu bloku mieszkalnego) - tłumaczy wojewódzki konserwator Jan Janczykowski.
- Ale, o ile pamiętam, dopuszczone zostało utrzymanie zieleńca, natomiast gdyby inwestor chciał odbudowywać zniszczony budynek, to się na to zgadzam - dodaje i zastrzega, że szczegółowo może to potwierdzić w poniedziałek, po powrocie z urlopu.
- Zdumiewające jest, że dla urzędników ważniejsze jest domykanie pierzei Karmelickiej i Dolnych Młynów, aniżeli wsłuchanie się w głos mieszkańców, którzy chcieliby na maksymalnych powierzchniach zorganizowaną zieleń - komentuje Łukasz Maślona ze Stowarzyszenie „Funkcja Miasto”. Miejski aktywista dodaje, że akcja zbierania podpisów pod petycją jednak odniesie skutek.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?