Dzieci z Domu Pokoju w Betlejem gościły w Rudawie

Dzięki pomocy polskich rodzin i kapłanów dzieci z Betlejem mogły w naszym kraju spędzić kilka dni. Zwiedziły m.in. Leżajsk, Dolny Śląsk i Kraków. Spotkały się z abp. Markiem Jędraszewskim i prezydentem Andrzejem Dudą. Na trasie ich podróży znalazła się także Rudawa.

Dom Barbary Adamik--Stolarczyk. To właśnie tu przez dwa dni można było zobaczyć roześmiane buzie palestyńskich dzieci. Nie widać było na nich problemów i trosk. - Te dzieci na co dzień narażone są na konflikty. Tu były bardzo radosne, pogodne, wszystko im się podobało - mówi pani Barbara.

Siostrę Szczepanę Hrehorowicz z Domu Pokoju poznała w Betlejem. - Zobaczyłam tam jak trzy dzielne siostry opiekują się dziećmi, które są sierotami, półsierotami lub pochodzą z rodzin, które nie są w stanie zapewnić im, na przykład, wykształcenia. W Domu Pokoju mają namiastkę prawdziwego domu - opowiada Barbara Adamik- Stolarczyk.

Właśnie wtedy siostra Szczepana wspomniała, że latem z grupą dzieci przyjeżdża do Polski. - Pomyślałam, że dobrze by było, gdyby dzieci zobaczyły jak się mieszka w polskich domach i zaprosiłam siostrę do nas, do Rudawy - mówi pani Barbara.

Tym sposobem, przez dwa dni, gościła ponad 20-osobową grupę z Palestyny. - Dzieci bawiły się, biegały po ogrodzie. Było to bardzo radosne spotkanie. Utwierdziło mnie w przekonaniu, że to co człowiek może dać, to przede wszystkim miłość, która przeradza się w troskę - podkreśla Barbara Adamik-Stolarczyk.

Siostra Szczepana zaznacza, że w Polsce dzieci cieszyły się każdą rzeczą i doświadczyły otwartych serc Polaków.

To właśnie dzięki nim powstał dom w Betlejem. Polacy nadal wspierają jego działalność.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 10

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto