Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecięcy patron

Redakcja
Zasłynął kościół Kapucynów z czci oddawanej św. Feliksowi a` Cantalicio, patronowi szczególnie chorych dzieci

Michał Rożek

Michał Rożek

Zasłynął kościół Kapucynów z czci oddawanej św. Feliksowi a` Cantalicio,

patronowi szczególnie chorych dzieci

   W roku 1745 ukazało się trzecie wydanie "Kleynotów Stołecznego Miasta Krakowa... przez Piotra Hiacyntha Pruszcza krótko opisane...". Już karta tytułowa tego dziełka zapowiadała, że jest ono nie tylko poprawione, ale też uzupełnione o nowe kościoły, które powstały w II połowie XVII stulecia i w I połowie XVIII wieku. Wśród nich znalazł swoje miejsce opis skromnej - zgodnie z regułą - kapucyńskiej świątyni. Czytamy o niej: "Roku pańskiego 1695 w dzień Dominika świętego przyszło do Krakowa trzech ojców Kapucynów zakonników Franciszka św.: przewielebny Jan Franciszek komisarz ab Arreti, ojciec Bernardyn a Senis kaznodzieja i brat Karol ab Uzzano. Tych trzech ojców przyjął w dom do siebie (...) Dyonizy Meccotti, prefekt poczty J.K.M. i Rzeczypospolitej, a dnia trzeciego prezentował ich J.O. księciu (...) Janowi Małachowskiemu, biskupowi krakowskiemu, od którego wdzięcznie przyjęci, otrzymali zaraz konsens, aby mogli się fundować przy Krakowie; i gdy długo szukali miejsca sposobnego, upatrzyli sobie ogród wielki j.m.p. Kantellego rajce krakowskiego, ten zaraz, i drugie przy nim za znaczne pieniądze dobrodziejów swoich zakupili. Mając tedy plac gotowy i przestronny, dał im Bóg za fundatora kościoła i klasztoru wielmożnego (...) Albrychta Dębińskiego, chorążego zatorskiego. Ten pan pobożny z własnej swojej substancji bardzo prędko kościół im wystawił i klasztor, i Roku Pańskiego 1699, gdy ojcowie Kapucyni z małej swej kapliczki, czyniąc procesyję z Przenajświętszym Sakramentem przyszli przed nowy kościół, czekał ich przyjścia przy drzwiach kościelnych pobożny fundator (...) Albrycht Dębiński, pospołu z swoją małżonką jejmością panią Zuzanną Doliwa Żydowską, woniejącą cnót doskonałych różą. Witając tedy nowych gości, naprzód przed Najświętszym Sakramentem oboje poklękali, i czołem o ziemię uderzyli; potem sam (...) fundator obszerną, nabożną i wyborną oracyją po łacinie jako do włoskich zakonników, którzy po polsku nie rozumieli, onychże witał, z rąk swoich klucze kościelne i klasztorne onymże oddał, i wiecznemi ich kościoła swojego postanowił i deklarował dziedzicami. (...) Tenże kościół, mając już ołtarze wszystkie ozdobnie przez wielkich dobrodziejów wystawione (...) z wielką uroczystością poświęcony jest przez Jaśnie Oświecone książę Jego Mości księdza Kazimierza Łubieńskiego, biskupa krakowskiego, Roku Pańskiego 1703".
   Pobożne dzieło fundacji wsparli magnaci Karol Tarło, Stanisław Warszycki i Franciszek Wielopolski. W roku 1697 budowniczy Jan Ceroni zaczął wznosić skromną świątynię, a po nim nadzór nad pracami budowlanymi powierzono Marcinowi Pellegriniemu. Nowy kościół był nad wyraz skromny, tak jak zalecały Konstytucje Kapucyńskie z roku 1638: "Kościoły nasze niech będą małe i ubogie, ale nabożne i czyściusieńkie (...). I niech się strzegą bracia, aby się w rzeczach do chwały Bożej, w budowaniach naszych i w sprzętach, których używamy, nie wydawała żadna drogość ani zbytek, aby każda rzecz opowiadała pokorę, ubóstwo i wzgardę świata".
   Od strony północnej do kościoła przylega Domek Loretański, wzorowany na Casa Santa w Loreto, wzniesiony w latach 1712-1719 przez znanego ówcześnie architekta Kacpra Bażankę, kosztem Wojciecha Dębińskiego (Dembińskiego). Domek Loretański słynie z kultu Madonny Loretańskiej, do której pomocy uciekają się wierni w każdej potrzebie.
   Zasłynął także kościół Kapucynów z czci oddawanej św. Feliksowi a` Cantalicio, patronowi szczególnie chorych dzieci. W przewodniku z roku 1745 czytamy: "Między inszemi ołtarzami kościoła tego jest w ołtarzu jednym statua cudowna świętego Feliksa z Kantalicium, Kapucyna, w różnych potrzebach doświadczonego patrona, za którego przyczyną wszyscy do niego uciekając się szczerze, wiele łask i dobrodziejstw z rąk boskich odbierają, tak dalece, że każdy od Feliksa uszczęśliwiony i pocieszony odchodzi. Święty ten po różnych miejscach i krajach wielkiemi cudami od Pana Boga wsławiony, w roku 1712 dnia 19 maja od Klemensa XI papieża (...) w poczet świętych pańskich policzony jest (...). I tu w Krakowie na pragnienie wielu osób godnych pomieniona statua jest w tymże roku dnia 18 października z kościoła archiprezbiteralnego Najświętszej Panny Maryi in Circulo (w Rynku) zostającego do ojców Kapucynów z wielkiem nabożeństwem (...) wprowadzona." Uroczystościom tym przewodniczył biskup krakowski Kazimierz Łubieński. Z tej okazji kapucyńską świątynię udekorował architekt Kacper Bażanka, a obrazy do niej malował Wilhelm Flamingo. Statuę św. Feliksa z tej okazji wykonał o. Francesco Marchi. Figura ta rychło zasłynęła wieloma cudami, które odnotowała kronika klasztorna. Na jej miejsce w roku 1959 umieszczono nową figurę, tym razem dłuta rzeźbiarza Bogusława Langmana.
   Słów parę należy się św. Feliksowi ? Cantalicio. Przyszedł na świat około roku 1515 w Cantalicio, w Italii. Na przełomie roku 1543-1544 wstąpił do zakonu Kapucynów, zaś dwa lata później objął funkcję kwestarza w Rzymie. Było to szczególne miejsce pracy w Wiecznym Mieście. Działalność Feliksa nie ograniczała się tylko do zbierania jałmużny na utrzymanie klasztoru, ale również do rzeszy biednych, którzy stukali do kapucyńskiej klasztornej furty, szukając tam wsparcia. Przyszły święty, kwestując po rzymskich placach i ulicach, gromadził wokół swojej osoby bezdomne dzieci, ucząc je prawd wiary i zasad życia chrześcijańskiego. Niebawem zaprzyjaźnił się ze św. Filipem Nereuszem, stając się z upływem czasu jedną z najpopularniejszych osób w Wiecznym Mieście. Przyrównywany do św. Franciszka z Asyżu przyciągał do siebie niepowtarzalną osobowością. Rzymianie nazywali go brat "Deo gratians" - (Frater Deo gratias), tak bowiem kwitował nawet najmniejszy datek. W każdym ubogim widział brata, a szczególną troską otaczał bezdomne dzieci. Współcześni opisali ekstazy, w które popadał. Podczas nich miał otrzymać od Matki Bożej do piastowania Dziecię Jezus. Olejem wykradanym z lampy wiecznej, płonącej przed Najświętszym Sakramentem, namaszczał chore dzieci, które w cudowny niemal sposób powracały do zdrowia. Odszedł do wieczności 18 maja 1587 roku. Po jego zgonie papież Sykstus V osobiście udał się do jego zwłok, aby oddać hołd cieniom zmarłego. Polecił też rozpocząć proces kanonizacyjny. Beatyfikował go w roku 1625 papież Urban VIII. Natomiast uroczysta kanonizacja odbyła się dopiero w roku 1712, za pontyfikatu Klemensa XI. Relikwie św. Feliksa spoczywają w Rzymie w kościele Immacolata Conzezione, należącym do kapucynów.
   To do grobu św. Feliksa prowadzono dzieci, aby święty uprosił im łaskę zdrowia. Z lampy oliwnej płonącej u jego grobu pobierano olej, którym namaszczano chore dzieci, niezbicie wierząc w cudowne właściwości tego oleju. Kapucyni w uroczystość św. Feliksa wprowadzili liturgiczny obrzęd namaszczania dzieci poświęconą oliwą. Przeto każdego roku - 18 maja - prowadzono do kapucyńskich kościołów dzieci, które przy ołtarzach z wizerunkiem św. Feliksa a` Cantalicio namaszczano cudownym olejem, święconym tegoż dnia. Olej ten rodzice i krewni zabierali ze sobą do domów, aby na wypadek dziecięcej choroby namaszczać nim dziatwę. Powszechnie - od XVII wieku - uważano, że olej ten przywracał zdrowie, ba, ratował również życie, zapobiegając również chorobom. Tradycję tę kultywują krakowscy kapucyni, gdzie cześć odbiera św. Feliks a` Cantalicio. Szczególny patron dzieci.
   Przy okazji nadmieńmy, że w połowie XIX stulecia w Warszawie powstało Zgromadzenie Sióstr Świętego Feliksa z Cantalicio Trzeciego Zakonu Regularnego Świętego Franciszka - czyli felicjanki. Nazwa ta używana jest od pierwszych lat istnienia zgromadzenia, a wzięła się od ołtarza św. Feliksa a` Cantalicio w bocznej kaplicy w warszawskim kościele Kapucynów, przy którym to ołtarzu modliły się pierwsze siostry felicjanki. Tym samym św. Feliks stał się także patronem Zgromadzenia Sióstr Felicjanek.
   Na zakończenie godzi się wspomnieć o głębokiej symbolice oliwy, sięgającej jeszcze czasów starożytnych. Osoby poświęcone bogom, w tym także panujący, wchodziły w posiadanie urzędu przez namaszczenie oliwą. Mojżesz otrzyma polecenie, żeby miejsce zamieszkania Boga namaścił oliwą: Namaścisz przybytek i wszystko, co w nim jest, poświęcisz go i wszystkie jego sprzęty, i będzie święty (Wj 40,9). Samuel wylał całe naczynie oliwy na głowę Saula, powiadając przy tym: Czyż nie namaścił cię Pan na wodza swego ludu Izraela? (1 Sm 10,1). Dokonana czynność sakralnego pomazania była uważana za dzieło samego Boga. Oliwa stała się z czasem symbolem Ducha Bożego. Pomazaniec - mesjasz - pochodzi od hebrajskiego namaszczony. Jest to najwyższe wyróżnienie, jakie może spotkać człowieka od Boga. Poprzez namaszczenie uzdrawia Zbawiciel-Pomazaniec; przecież greckie Christos - oznacza Pomazańca. Jak czytamy w Dziejach Apostolskich: Jezus Chrystus, _a` którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą (Dz 10,38). To Chrystus przekazał swoim uczniom władzę uzdrawiania: _Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana (Jk 5,14-15). Namaszcza się w chrześcijaństwie przy chrzcie św., bierzmowaniu, kapłaństwie i sakramencie chorych. Ongiś - od VII wieku - namaszczano również królów. Oliwa pełniła zawsze funkcje sakralne, o szczególnych właściwościach sakramentalno-terapeutycznych. Tak też było w przypadku oleju św. Feliksa a` Cantalicio.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski