Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki kobietom, które wstępują w jej szeregi myślenicka policja ma coraz piękniejsze oblicze

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Podczas Święta Policji, jak co roku, funkcjonariusze otrzymali awanse na wyższe stopnie. Trudno było nie dostrzec, że w gronie awansowanych było sporo, bo osiem kobiet.

W tym zawodzie nadal dominują liczebnie mężczyźni, ale kobiet przybywa. Dziś w KPP w Myślenicach pracuje ponad 170 osób, a wśród nich 30 pań.

- Jest nas zdecydowanie więcej niż kiedyś, choćby 15 lat temu, kiedy zaczynałam pracę - mówi awansowana do stopnia komisarza Aldona Wietrzyk, niedawno mianowana na zastępcę komendanta komisariatu policji w Dobczycach. To pierwsza kobieta na tym stanowisku w historii myślenickiej policji.

Szkołę oficerską ukończyła w 2015 roku, a dziś kieruje 32-osobowym zespołem. Absolwentka studiów pedagogicznych (specjalność: resocjalizacja) marzyła o pracy z młodzieżą, ale policja szukała akurat ludzi do innego pionu. - W dochodzeniówce, gdzie trafiłam, kobiet, włącznie ze mną, było dwie.

Dziś jest zupełnie inaczej, tylko w wydziale kryminalnym połowę obsady stanowią kobiety - mówi i dodaje, że choć współpraca z kolegami zawsze układała się bardzo dobrze, nie zmienia to faktu, że praca w policji jest trudna i to szczególnie dla kobiet.

- Kiedy zaczęłam się zajmować sprawami o znęcanie w rodzinie, musiałam się na pewne rzeczy uodpornić - podkreśla. - Dziś, po 15 latach wiem jednak, że nie zmieniłabym tej pracy na inną.

Podobnie o swoim zawodzie myśli dopiero co awansowana na starszą posterunkową pani Wioleta (nazwisko do wiadomości redakcji), która w policji służy od niespełna dwóch lat. Ale zawód wybrała dużo wcześniej, bo prawie 10 lat temu, po szkole średniej.

- Wychowałam się w rodzinie mundurowej, co prawda wojskowych a nie policjantów, ale pomyślałam, że lepszym wyborem dla kobiety będzie policja. Z myślą o niej wybrałam studia: bezpieczeństwo narodowe, potem jeszcze bezpieczeństwo wewnętrzne, a po ich ukończeniu złożyłam podanie o przyjęcie do policji - wylicza i wspomina trudny proces rekrutacyjny: - Był wieloetapowy i obejmował m.in. test wiedzy, test sprawnościowy, badania lekarskie. Sprawdzano naszą wytrzymałość, także te psychiczną oraz to czy mamy nieposzlakowaną opinię. Po zdaniu tych egzaminów trafiłam na szkolenie do wyższej szkoły policyjnej w Szczytnie, a po jego zakończeniu od razu zostałam przyjęta do służby - opowiada.

Dostała przydział do ruchu drogowego, gdzie pełni służbę w patrolu mieszanym albo kobiecym. - Łatwo nie jest, ale bycie kobietą ma ten plus, że kierowcy reagują na nas inaczej, łagodniej - mówi. Oprócz pracy w „drogówce” do jej obowiązków należy też udział w interwencjach. -Rozwijam się, biorę udział w szkoleniach i kursach, na które w miarę możliwości wysyłają nas przełożeni. Cieszy mnie to, że coraz więcej kobiet przychodzi o policji, namawiam do tego swoje koleżanki i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, bo choć to ciężka praca to czuję, że robię coś pożytecznego. Wiem, że nakładamy mandaty, ale wiem też, że pomagamy ludziom, bo nieraz słyszymy od nich podziękowania. Usłyszeć takie „dziękuję” to jest naprawdę fajne uczucie. Co zaś się tyczy zarobków to uważam, że powinny być adekwatne do charakteru tej pracy, bo codziennie pełniąc służbę narażamy swoje życie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

FLESZ: Letnie upały - jak reagować w razie udaru słonecznego?

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski