Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki taaakim ludziom Kraków zmienia się na lepsze

ARKADIUSZ MACIEJOWSKI
Zakończył się - trwający od blisko dwóch miesięcy - plebiscyt "Dziennika Polskiego", w którym chcemy wyróżnić ludzi bezinteresownie oddających swój czas dla spraw Krakowa. Przedstawiamy osoby, które poświęcają swoją energię, a często także zdrowie i życie prywatne, aby nam wszystkim żyło się lepiej.

AKCJA. W finałowej piątce plebiscytu "Dziennika Polskiego" znaleźli się: Mieczysław Lasota z Podgórza, Krzysztof Gacek z Podgórza, Krzysztof Kwarciak z Krowodrzy, Helena Gajda z Podgórza i Władysława Maria Francuz ze Śródmieścia

Najpierw nasi Czytelnicy zgłosili łącznie 30 kandydatów. Następnie za pomocą SMS-ów i drukowanych w "DP" kuponów wybrali 12 osób, które przeszły do głosowania finałowego.

Dzięki Państwa poparciu tytuł "Taaakiego Człowieka" zdobył Mieczysław Lasota z Prokocimia, inicjator wielu imprez integrujących mieszkańców tego osiedla. W finałowej piątce naszego plebiscytu znalazły się osoby, których wkład i zaangażowanie społeczne w sprawy Krakowa i mieszkańców są równie wielkie. Drugie miejsce zajął Krzysztof Gacek z osiedla Podwawelskiego, tuż za nim uplasował się Krzysztof Kwarciak z Krowodrzy, dalej Helena Gajda, także z osiedla Podwawelskiego i Władysława Maria Francuz ze Śródmieścia. Dziękujemy za wszystkie oddane głosy na kandydatów.

Warto podkreślić, że wśród finalistów plebiscytu aż trzy z pięciu osób działają na rzecz historycznej dzielnicy Podgórze. To właśnie Mieczysław Lasota, Krzysztof Gacek i Helena Gajda. Podgórze miało także zdecydowanie największą liczbę zgoszonych kandydatów.

Gdy na początku listopada rozpoczynaliśmy plebiscyt, socjologowie i psychologowie podkreślali, że krakowianie coraz częściej podejmują wspólną walkę o sprawy dotyczące ich miasta, dzielnicy czy choćby konkretnej ulicy. Zaznaczali również, że rośnie świadomość mieszkańców co do ich praw.

W mobilizowaniu się i szybkim organizowaniu lokalnej społeczności pomagają nowe media, czyli m.in. portale i fora internetowe. Mamy nadzieję, że proces ten będzie się pogłębiał. Wierzymy również, że w Krakowie będzie coraz więcej "taaakich ludzi". Kolejna edycja naszego plebiscytu za rok.

arkadiusz.maciejowski@dziennik.krakow.pl

WYNIKI DRUGIEGO ETAPU PLEBISCYTU**


Do finałowego etapu zakwalifikowanych zostało 12 kandydatów (po trzech z Podgórza, Śródmieścia, Krowodrzy i Nowej Huty), którzy w pierwszym etapie uzyskali najwięcej głosów. Oto ostateczne wyniki drugiego etapu:


* MIECZYSŁAW LASOTA - 1204 głosy


* KRZYSZTOF GACEK - 810 głosów


* KRZYSZTOF KWARCIAK - 787 głosy


*
HELENA GAJDA - 495 głosów
*
WŁADYSŁAWA MARIA FRANCUZ - 220 głosów
*
ŁUKASZ WANTUCH - 124 głosy
*
MARIUSZ WASZKIEWICZ - 69 głosów
*
PAWEŁ ŚCIGALSKI - 10 głosów
*
SEBASTIAN PIEKAREK - 6 głosów
*
DANUTA SZYMOŃSKA - 1 głos
*
ALEKSANDER MISZALSKI I TOMASZ DAROS - 1 głos
*
GRZEGORZ KRZYWAK - 0 głosów
Do drugiego etapu nie przeszło 18 pozostałych nominowanych. Przypominamy jednak ich nazwiska, doceniając pracę, jaką wykonują na rzecz Krakowa oraz mieszkańców:
*
PAWEŁ KUBISZTAL
*
WALDEMAR DOMAŃSKI
*
WIESŁAW BARCZEWSKI
*
JAROSŁAW KAJDAŃSKI
*
ALBIN KSIENIEWICZ
*
GRZEGORZ FINOWSKI
*
ZBIGNIEW KOŻUCH
*
ŁUKASZ FILEK
*
AGNIESZKA KARBOWSKA
*
MIKOŁAJ KORNECKI
*
BARBARA MISZCZYK
*
JACEK BALCEWICZ
*
RAFAŁ TERKALSKI
*
ADAM ŁACZEK
*
PAWEŁ WÓJCIK
*
ALEKSANDER HODOWAŃSKI
*
STANISŁAW JAWORSKI
*
EWA LUTOMSKA I ANDRZEJ GUŁA
Wszystkim nominowanym gratulujemy i dziękujemy.

MIECZYSŁAW LASOTA. Bardzo lubi się przebierać w strój Świętego Mikołaja

Mieczysław Lasota od ponad 30 lat wiele czasu poświęca na pracę społeczną. Wspiera również inicjatywy na rzecz dzieci i młodzieży z terenu Dzielnicy XII (Bieżanów-Prokocim).

Jest wychowankiem Państwowego Domu Dziecka. Dobrze zna więc trudności i potrzeby dzieci opuszczających mury tych placówek. Swoją wieloletnią działalnością pokazuje, że los dzieci szczególnie leży mu na sercu. - Będąc dzieckiem, korzystałem wielokrotnie z pomocy innych ludzi i teraz powinienem spłacić przynajmniej ich część za pomoc, jaką wtedy wielokrotnie otrzymywałem - mówi Mieczysław Lasota.

Jest inicjatorem i współorganizatorem przedsięwzięć oraz cyklicznych imprez, jakie corocznie odbywają się w Prokocimiu: Dzień Dziecka, Mikołajki, Turniej Szachowy "Prokocimski Szach Mat", wycieczki dla dzieci w ramach akcji "Zima w Mieście" oraz "Lato w Mieście"

W 2007 roku z grupą działaczy społecznych powołał Stowarzyszenie Nowy Prokocim "Przyjaciele", którego głównym celem jest praca na rzecz dzieci oraz młodzieży.

W 2013 roku jego stowarzyszenie ufundowało i wypłaciło stypendium dla najzdolniejszego ucznia szkół podstawowych oraz gimnazjalnych z osiedla Nowy Prokocim.

Mieczysław Lasota już od 16 lat, 6 grudnia, przebiera się w strój Świętego Mikołaja, aby w Klubie Kultury "Zachęta", prowadzonym przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Nowy Prokocim", obdarować prezentami około 100 dzieci. - W mojej pracy społecznej wspierają mnie dwaj synowie Artur i Dariusz, żona Małgorzata oraz gimnazjalistka wnuczka Gabrysia, która już od kilku lat dzielnie pomaga swojemu dziadkowi. Najmłodszy w rodzinie Szymon na razie korzysta z tego, że jego dziadek jest Mikołajem - opowiada Mieczysław Lasota.

Jego wieloletnie zabiegi i starania u prezydenta Jacka Majchrowskiego w znacznym stopniu przyczyniły się do budowy basenu przy ulicy Kurczaba, który jest wielką atrakcją nie tylko dla dzieci.

Od 14 lat pan Mieczysław działa w Zespole Koordynacyjnym Dzielnicy XII, realizuje tam Program Poprawy Bezpieczeństwa dla Miasta Krakowa "Bezpieczny Kraków". Obecnie pełni funkcję przewodniczącego zespołu. Realizacja tego programu służy podniesieniu świadomości prawnej dzieci i młodzieży z przedszkoli, szkół podstawowych, gimnazjów oraz liceów z Dzielnicy XII.

W kadencji rady 1998-2002 zaangażował się w stworzenie Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 oraz Komisariatu Policji VI, które powstały w ostatnich latach w dzielnicy XII.

W 2012 roku otrzymał wyróżnienie w konkursie Filantrop Krakowa, co było podziękowaniem za jego ponad 30-letnią pracę społeczną na rzecz społeczności miasta.

Dwa lata wcześniej za swoją działalność został wyróżniony przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Odznaką "Honoris gratia"

To tylko część dokonań i inicjatyw, jakie Mieczysław Lasota realizował i nadal realizuje na rzecz mieszkańców osiedla Nowy Prokocim oraz Krakowa. Jest osobą, która od wielu lat całym sercem angażuje się w działalność społeczną i potrafi skutecznie swoim entuzjazmem zarazić innych.

Maciej Makowski

KRZYSZTOF GACEK. Chłopak z osiedla Podwawelskiego w służbie mieszkańcom

W krótkim filmiku umieszczonym na swoim blogu przedstawia się niczym znany z filmów agent 007. Mówi: Nazywam się Gacek, Krzysztof Gacek. Ma 34 lata, jest rodowitym krakowianinem i postanowił zmieniać to miasto, pomagając przy tym mieszkańcom.

W dzieciństwie byłem harcerzem (ZHR, III Podgórska Drużyna Harcerzy "Matecznik"). W 1998 roku ukończył XIII Liceum Ogólnokształcące w Krakowie (klasa z poszerzonym językiem włoskim). Rok wcześniej, za amatorski film krótkometrażowy o Krakowie, otrzymał Nagrodę Prezydenta Miasta Krakowa na Międzynarodowym Festiwalu Krótkometrażowych Filmów Alternatywnych i Amatorskich SMOFI.

Następnie studiował m.in. na Uniwersytecie Pedagogicznym (politologię) oraz na Uniwersytecie Jagiellońskim (public relations). Pracę magisterską pisał o systemie politycznym Włoch. Aby się do tego odpowiednio przygotować, pojechał na rok do Italii. Znajomość języka włoskiego wykorzystał w swoim życiu. Np. podczas ceremonii pogrzebowych papieża Jana Pawła II został tłumaczem dla jednego z dziennikarzy "La Repubblica".

Jak sam podkreśla, od 2006 roku jest aktywnym radnym dzielnicy VIII Dębniki. - Jedno z działań na rzecz społeczeństwa dzielnicy, z którego jestem szczególnie dumny, to umożliwienie praktyk dla studentów z zakresu obrotu nieruchomościami oraz organizowanie kursów dla osób poszukujących pracy - mówi Gacek.

Do naszego plebiscytu zgłoszony został za wkład w rozwój dzielnicy. - Za modernizacje placów zabaw i boisk szkolnych w dzielnicy VIII, pomoc mieszkańcom w codziennych problemach, jak choćby z miejscami parkingowymi. Zawsze mający czas dla mieszkańców swojej dzielnicy - tak kandydaturę Gacka argumentowała osoba zgłaszająca radnego.

Gacek uważa, że sukcesu nigdy nie można przypisywać tylko sobie. - Np. budowa boisk czy remonty szkół na osiedlu Podwawelskim nie doszłyby do skutku, gdyby nie współpraca radnych, dyrektorów placówek oraz oczywiście rodziców. Wspólnymi siłami udało nam się wywalczyć, by przejście pod ul. Konopnickiej zostało otwarte. Mamy już zapewnienia Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w tej sprawie - mówi zdobywca drugiego miejsca w naszym plebiscycie, który od maja 2012 pełni także funkcję sekretarza Rady Społecznej Szpitala Specjalistycznego im. dr Józefa Babińskiego w Krakowie.

Kilka dni temu - oczywiście na swoim blogu - napisał o kolejnym sukcesie jego dzielnicy. - Rada Miasta Krakowa przyjęła budżet na 2014 rok, a w nim znalazła się m.in. inwestycja, na której nie tylko mnie szczególnie zależało, tj. termomodernizacja Szkoły Podstawowej nr 25 i Gimnazjum nr 21 na os. Podwawelskim - napisał Gacek. Zaznaczył również, że z innymi radnymi dzielnicowymi podjął właśnie uchwałę negatywnie opiniującą wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na odcinku ul. Turonia.

Jednego można być pewnym, energii do działania mu nie zabraknie.

Arkadiusz Maciejowski

KRZYSZTOF KWARCIAK. Wie, jak pomóc mieszkańcom swojej dzielnicy Zwierzyniec

Krzysztof Kwarciak jest jednym z najbardziej aktywnych i pracowitych radnych Dzielnicy VII Zwierzyniec, choć sam twierdzi, jest skromny i woli, by tak o nim nie mówiono.

Odkąd skończył 16 lat, aktywnie zaczął angażować się w działalność społeczną. Był wielokrotnie czynnym wolontariuszem w domach pomocy społecznej, angażował się również aktywnie w życie samorządowe.

Dziś jest radnym dzielnicy VII i nie wyklucza wzięcia udziału w kolejnych wyborach. - Zacząłem zajmować się pracą społeczną i samorządową, bo chciałem coś zmienić. Nie podobało mi się wiele spraw. Nie chciałem patrzyć biernie, tylko mieć wpływ na otaczającą rzeczywistość - mówi.

Wiele razy uczestniczył w programie "Młodzież kontra", wyrażając tam swoje poglądy.

Mieszkańcy najbardziej doceniają jego inicjatywę weryfikacji listy ulic przeznaczonych do remontu w 2012 roku. - Chodziło o to, aby w naszej dzielnicy naprawiane były przede wszystkim te ulice, na których dochodzi do dużej liczby wypadków, które są w faktycznie złym stanie technicznym - tłumaczy Krzysztof Kwarciak.

Dodaje, że celem jego inicjatywy było, aby wybór konkretnych ulic był bardziej merytoryczny, a mniej polityczny. - Poprosiłem o odpowiednie dane m.in. policję i tak powstała nowa lista - podkreśla Kwarciak.

Ma również kilka ciekawych pomysłów, do realizacji których niepotrzebne są nawet pieniądze.

- Jest wiele miejsc, w których można by zostawić auto, tylko ustawiony jest zupełnie niepotrzebnie znak zakazu - tłumaczy.

Do tej pory z jego inicjatywy udało się ograniczyć liczbę miejsc z zakazem parkowania, np. przy ulicy Kościuszki, dzięki temu mieszkańcy mogą teraz korzystać z większej ilości miejsc parkingowych. - Będę kontynuował to przedsięwzięcie, bo jest to duże ułatwienie dla mieszkańców i trzeba szukać kolejnych rozwiązań - dodaje.

Walczy i przekonuje radnych do racjonalnego wydawania publicznych pieniędzy. Zeszłego roku dzięki temu udało się zaoszczędzić 100 tys. złotych.

W ostatnim czasie chciał również przekonać radnych, by pieniądze na promocję z budżetu dzielnicy przenieść na realizację ważniejszych zadań. - Na razie nie udało mi się przekonać większości radnych, ale nie ukrywam, że będę podejmował dalsze próby - podkreśla.

Działa również w Stowarzyszeniu Przyjaciół Przego-rzał, którego ostatnią inicjatywą było zbieranie uwag do studium zagospodarowania przestrzennego.

- Daje to możliwość bliższego kontaktu z mieszkańcami, poznawanie ich problemów i potrzeb - mówi zdobywca trzeciego miejsca w naszym plebiscycie.

Twierdzi, że w pracy na rzecz innych najlepsze jest obserwowanie efektów, jakie udaje się osiągnąć.

- To jest bardzo pozytywne i daje energię do działania, mimo że czasem efekty przychodzą po bardzo długim czasie, to jednak warto na nie czekać. Służba innym daje mi najwiecej satysfakcji - mówi Kwarciak.

Maciej Makowski

HELENA GAJDA. Niepozorna, ale przebojowa. Krucha kobieta z wielkim sercem do pomagania.

Mówią o niej Walentynowicz z Podwawelskiego. Helenę Gajdę znają niemal wszyscy na tym osiedlu. Dzięki swoim inicjatywom zyskała też rozgłos w całym mieście jako znana społeczniczka.

- Zawsze powtarzam, że nie może być tak, aby tylko dla siebie gromadzić, bo przecież człowiek i tak nic ze sobą nie zabierze - podkreśla Helena Gajda.

- Jestem pełen podziwu dla tej małej, kruchej kobiety, która wzięła na siebie tak duży ciężar pomagania ludziom i zwierzętom. To urodzony społecznik. W tej działalności jest bardzo aktywna. Cechuje ją wielka odwaga. Ratuje bezdomne, opuszczone, głodne istoty. To człowiek o wielkim sercu - tak o Helenie Gajdzie wypowiada się Aleksander Hodowański, który był również jednym z kandydatów w naszym plebiscycie "Taaaki człowiek", ale zapowiedział, że swoje głosy przekazuje na Helenę Gajdę. Od kilkunastu lat wspiera ją w działaniach.

- Od dziecka lubię pomagać. Już jako mała dziewczynka w szkole wspierałam koleżanki w nauce - wspomina Helena Gajda. - Po wojnie mieszkałam we Lwowie. To były trudne czasy. Pamiętam, że wynosiłam różne rzeczy z domu, aby dać je najuboższym. Zawsze wszystkim się dzieliłam i tak już zostało - dodaje.

Helena Gajda urodziła się w 1941 r. we Lwowie. Ojciec pani Heleny zginął na wojnie. Wraz z matką, siostrą i bratem ze Lwowa przybyła w 1957 r. w rodzinne strony matki - do Wadowic. W Krakowie studiowała polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i tu później zamieszkała. Przez 40 lat pracowała w szkołach jako nauczycielka. Jako radna dzielnicy VIII Dębniki w kadencji 2002-2006 całą swą dietę działaczki samorządowej oddawała na wielodzietne rodziny.

Helena Gajda jest niewielkiego wzrostu, ale wielkiego ducha, bardzo energiczna. Jej charakterystyczny, melodyjny głos z lwowskim akcentem zapadł w pamięci niejednemu urzędnikowi czy osobom, które podniosły rękę na drzewa, albo skrawek osiedlowej zieleni. Aby walczyć o swoje, potrafi każdego zagadać, powiedzieć wprost, co myśli. Jako radna pomagała potrzebującym, mającym problemy mieszkaniowe, chodziła w ich sprawach po urzędach, do sądu, przygotowywała pisma. To jej zostało do dziś.

Aleksander Hodowański podkreśla, że była inicjatorką i duszą akcji protestacyjnej przeciwko zabudowie wysokimi blokami terenów zielonych na os. Podwawelskim. Założyła na tym osiedlu klub ekologiczny, który przy każdej wycince drzew trzęsie całą okolicą.

- Od maleńkości lubię przyrodę - przyznaje Helena Gajda. Jej kolejne motto brzmi: - Cokolwiek zrobiliście jednemu z maluczkich, to mnie uczyniliście.

Emerytowana nauczycielka wielokrotnie ratowała bezdomne zwierzęta - chore koty, zranione ptaki, jeże, psy błąkające się po osiedlu. Teraz w domu opiekuje się czterema psami. Przygarnęła je z ulicy. Są chorowite, wymagają specjalnej opieki.

- Jeden ma cukrzycę. Nauczyłam się robić mu zastrzyki - opowiada Helena Gajda. Przyznaje, że wzorem dla niej jest św. Franciszek z Asyżu, który pomagał biednym i odtrąconym.

Piotr Tymczak

WŁADYSŁAWA MARIA FRANCUZ. Daje uśmiech dzieciom, pomaga seniorom

Profesor oświaty, magister inżynier budownictwa, dyrektor Centrum Pedagogiki i Psychologii Politechniki Krakowskiej. A do tego: laureatka Nagrody "Amicus Hominum" przyznanej w roku 2011 za edukację i wychowanie artystyczne kolejnych pokoleń Zespołu Pieśni i Tańca "Małe Słowianki", którego jest założycielką. Człowiek Roku 2000 w plebiscycie organizowanym przez "Gazetę Krakowską", harcerka, posiadaczka Orderu Uśmiechu, babcia pięciorga wnucząt. A to i tak tylko skromny wycinek biografii Władysławy Marii Francuz.

Dzieci z "Małych Słowianek" mówią o niej "Druhna Francuz". Nie bez kozery, bo właśnie w harcerstwie rozpoczęła się jej misja jako społecznika. - Tam poznałam też swojego męża, przyjaciół. Bardzo mnie cieszy, że idea harcerstwa, którego tradycja sięga ponad 100 lat, zaczyna powracać - podkreśla zdobywczyni piątego miejsca w naszym plebiscycie.

Jej motto życiowe to "Wyjdź z cienia, bądź dobry dla innych". Kto zna Władysławę Marię Francuz wie, że jest przyjacielem wszystkich ludzi. Równie mocno kocha zwierzęta. Obecnie w rodzinnym domu ma m.in. pięć psów, trzy koty i cztery świnki morskie. - Staram się pomagać tym zwierzakom. Większość z przygarniętych przeze mnie psów ma bardzo smutną przeszłość, a ja staram się im dać trochę radości i ciepła - podkreśla Władysława Maria Francuz.

Kierowanie Zespołem Pieśni i Tańca "Małe Słowianki" łączy m.in. z pracą nauczyciela akademickiego. Od 1994 roku pełni funkcję dyrektora Centrum Pedagogiki i Psychologii Politechniki Krakowskiej.

Właśnie w ramach działającego Centrum Władysława Maria Francuz w 2010 roku stworzyła Uniwersytet Trzeciego Wieku. Obecnie kształci on blisko 300 studentów - seniorów, dając im szansę na kontakt z innymi ludźmi oraz możliwość nawiązywania nowych przyjaźni, a przez to ochronę przed samotnością, radość i zadowolenie z tego, co robią i czego się uczą. W ofercie, oprócz odbywających się co dwa tygodnie sympozjów, znalazły się również seminaria w mniejszych grupach, gdzie słuchacze mogą uczyć się języków obcych, obsługi komputera, pedagogiki i psychologii, historii sztuki czy filmu. Powodzeniem cieszą się również zajęcia rekreacyjno--ruchowe.

"Wykłady na różne tematy bardzo ciekawe nawet dla takiego ignoranta technicznego jak ja, ale ponad wykładami, ich tematami jest coś najważniejszego ATMOSFERA! Nasza wspaniała pani prof. Francuz (nasza mama choć o wiele lat od nas młodsza) roztacza wokół siebie coś takiego, że czujemy się młodsi, potrzebni, dowartościowani"- takie opinie na temat Władysławy Marii Francuz można przeczytać na różnych forach internetowych.

Bożena Włoczkowska, zgłaszająca ją do plebiscytu w imieniu Stowarzyszenia Wychowanków i Przyjaciół Zespołu Pieśni i Tańca "Małe Słowianki" napiała: "Osoba, która poświęca swój prywatny czas, wkłada całe serce i energię, aby nam wszystkim w Krakowie żyło się lepiej to właśnie Władysława Maria Francuz".

Nikt nie ma chyba wątpliwości, że jest inaczej.

Arkadiusz Maciejowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dzięki taaakim ludziom Kraków zmienia się na lepsze - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski