Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki współczesnym artystom kino odsłoni nam nowe oblicze

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Jutro zobaczymy „Performera” i spotkamy się z tytułowym bohaterem
Jutro zobaczymy „Performera” i spotkamy się z tytułowym bohaterem fot. archiwum
Podczas przeglądu „Soma” zobaczymy filmy przełamujące utarte schematy.

Artyści i reżyserzy tworzący na styku sztuk wizualnych i kina stworzyli most między przestrzeniami wystawienniczymi, a X Muzą. Znajdą się na nim widzowie, którzy wezmą udział w interesującym przeglądzie filmów „Soma 2017”. Pokazy dzięki współpracy z Krakowskim Festiwalem Filmowym odbywają się w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Uwaga: udział w nich jest bezpłatny! Nie przegapcie tego.

- Pomysł na organizację pokazów wyniknął z obserwacji tego, co dzieje się obecnie w obszarze filmu i sztuk wizualnych: mieszania się gatunków, różnorodnych form filmowych. Artyści wizualni wchodzą w obszar filmu fabularnego, animacji, dokumentu. Z kolei reżyserzy kina coraz bardziej rozglądają się i inspirują tym, co dzieje się w obszarze sztuki współczesnej. Są to fascynujące zjawiska, które generują niekonwencjonalne efekty filmowe i artystyczne - opowiada dr Robert Sowa, organizator przeglądu, który kieruje Pracownią Filmu Animowanego w ASP w Krakowie.

Jutro o godz. 19.30 zobaczymy nagrodzonego na festiwalu w Berlinie „Performera” Łukasza Rondudy (na co dzień kuratora muzealnego).

Gościem pokazu, prócz reżysera, będzie tytułowy bohater - Oscar Dawicki. To artysta multimedialny, zajmujący się m.in. sztuką performance’u i wideo. Znana jest np. jego praca „Vanitas” z 2008 roku. Wtedy to artysta wystawił zbiór produktów spożywczych podłączonych do zegarów odmierzających czas ich „życia” , którego kres wyznacza terminu ważności. W „Perfomerze” gra siebie.

- Pokazy „Soma” są po to, by oglądać i rozmawiać, by konfrontować autorów z publicznością - tłumaczy Sowa i dodaje, że nazwa przeglądu została zaczerpnięta z książki „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya i oznacza substancję, która wytwarza się podczas medytacji.

Zdaniem Marty Klimczak, historyczki sztuki, kinu artystycznemu jest dziś po drodze z kinem komercyjnym. - Bo artyści wizualni szeroko czerpią z kina wielkiego ekranu, choćby przez found footage, czyli „żerowanie” na profesjonalnych filmach, z których wycina się sceny, łączy je ze sobą, tworząc nowe dzieła - mówi Klimczak.

Co czeka nas w kolejnych dniach projekcji? 19 kwietnia - „Otwarcie” Piotra Adamskiego, 26 kwietnia - „Szczękościsk”, a 10 maja - polska przedpremiera „Photonu” Normana Leto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski