Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielnie się bronili, ale punkty stracili

Daniel Weimer
Na drugi koniec Polski udali się limanowianie w nadziei na wygraną, na którą czekają od 16 sierpnia. Rywal był jednak groźny: plasował się w tabeli na wysokiej, szóstej lokacie. A podopiecznym Ryszarda Wieczorka przyszło radzić sobie bez "wiszących" za kartki Marcina Chmiesta i Arkadiusza Serafina.

Początek meczu zdawał się potwierdzać wyższość gospodarzy. Na prowadzenie mogli oni wyjść już po upływie kwadransa gry, gdy Rafał Gutowski nie trafił w sytuacji sam na sam. Tragiczna dla Limanovii okazała się 38 min. Robert Gajda minął Mariusza Różalskiego, ten go sfaulował, za co wyleciał z boiska, a rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany.

Po przerwie w miejsce Łukasza Krówczyńskiego pojawił się Damian Majcher. I to właśnie ten zawodnik doprowadził do wyrównania, pod interweniującym Markiem Ufnalem posyłając piłkę do siatki. Gościom nie udało się dowieźć remisu do końca. Przesądził o tym joker w talii trenera Błękitnych Sebastian Inczewski, który wykorzystał sytuację sam na sam z Waldemarem Sotnickim. Szkoda, bowiem już choćby za ambicję limanowianie zasłużyli na punkt.

Zdaniem trenera:

Ryszard Wieczorek, Limanovia Szubryt:
- Każdy mecz jest inny, każdy mecz jest w naszym wykonaniu lepszy. Na razie nie idą z tym w parze zwycięstwa, ale przecież nie od razu Kraków zbudowano. Dzisiaj, grając w "dziesiątkę" zdobyliśmy gola i długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Mieliśmy wszystko pod kontrolą i gdyby na boisku przebywało jedenastu zawodników, to mogliśmy pokusić się nawet o pełną pulę. Odczuwalny był ponadto brak Chmiesta i Serafina. W postawie chłopaków dostrzegłem jednak sporo pozytywów. Jestem przekonany o właściwie podjętym kierunku pracy. Podobać już się na przykład mogło konstruowanie akcji ofensywnych. Chociaż po utracie pierwszego gola jakość naszej gry w przedniej linii nieco spadła. Mimo wszystko pozostaję optymistą.

Błękitni Stargard Szcz.2 (1)
Limanovia Szubryt 1 (0)

Bramki: 1:0 Gajda 40 karny, 1:1 Majcher 48, 2:1 Inczewski 82.

Błękitni: Ufnal - WojtasiakI (70 Flis), Murawski, Pustelnik, Wawszczyk - Fijałkowski, Gutowski, Fadecki (80 Kosakiewicz), Liskiewicz - GajdaI (90+2 Graś), Magnuski (59 Inczewski).

Limanovia: Różalski I[38] - Gryźlak, Kulewicz, Mysiak, Niechciał - Komorek (57 Pietras), Margol, Skiba, Piwowarczyk (86 Hudecki) - Krówczyński, Waksmundzki (39 Skotnicki).

Sędziował: Tomasz Białek (Drezdenko).

Widzów: 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski