Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Dzień dobry”, naładowany telefon... O tym pamięta wytrawny turysta!

(DMA)
pixabay.com
O czym pamiętać, by wypoczynek był przyjemnością? Na co uczulać dzieci, by od najmłodszych lat poznawały najlepsze standardy wędrowania?

Życzliwość łatwa jak: dzień dobry! Niestety, zwyczaj witania się na szlaku powoli zanika. Trudno wymagać, by witać się z każdym z np. 20-osobowej grupy, która właśnie schodzi. Warto jednak kultywować to, co sprawia, że wędruje się po prostu milej. Zwyczajowo to ten, kto schodzi powinien się przywitać jako pierwszy.

Porządek musi być: plastikowa butelka rozkłada się około 500 lat. Szklana trochę krócej... Miejmy więc zawsze ze sobą torebkę lub pojemnik, który posłuży nam jako tymczasowy magazyn na nasze odpadki.

Dostosuj tempo do najsłabszych. Dzięki temu nikt z uczestników wycieczki, nawet najsłabszy, nie zgubi się po drodze.

Pamiętaj o termosie. Warunki w górach potrafią się zmienić bardzo szybko. Nawet podczas słonecznej pogody warto mieć z sobą coś, co nas rozgrzeje, gdy się ochłodzi.

Pogoda jak kobieta jest zmienna. Ciepłą herbatą nie sposób ogrzać całego ciała, zawsze warto mieć przy sobie strój przewidziany na zmiany pogodowe. Im wyższe góry, tym gwałtowniej mogą one przebiegać. Nieprzemakalna i wiatroodporna kurtka oraz czapka i sweter to zestaw obowiązkowy każdego turysty.

Im bardziej wymagający szlak, tym łatwiej sprawdzić swój charakter, także jako przywódcy wycieczki. Nawet najbardziej efektywny przywódca musi jeść. Na szlaku zatem trzeba zapewnić sobie dostęp do poczęstunku, który zapewni niezbędną dawkę energii. Standardem są tabliczki czekolady, batony czy banany.

Pokrzyczeć można na boisku. W górach obowiązują takie same zasady dobrego wychowania jak wszędzie indziej. Jeśli krzyczymy, to tylko po to, by wezwać pomoc.

Nogi poniosą tylko w dobrym obuwiu. Każdego roku media podbijają wykonane w górach zdjęcia laczków, sandałów, kaloszy, czyli obuwia, które na pewno się tam nie sprawdzi. Naprawdę nie warto wygrywać w kategorii: „megaobciach na szlaku”. I nie chodzi o samą estetykę, chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo.

Trzymaj się szlaku. Jeśli dostrzegasz, że nagle oznaczenia zniknęły, to znaczy, że one są, tylko gdzie indziej. Najbezpieczniej będzie zawrócić i dalej podróżować wyznaczonym przez szlak tropem.

Naładuj telefon przed wyjściem. Na wypadek gdyby trzeba było wezwać pomoc.

- Pamiętajmy również o numerach alarmowych. Są to odpowiednio: 601 100 300 lub 985. Sprawdzajmy prognozy pogody oraz mówmy w schronisku, gdzie zamierzamy się udać i kiedy wrócić - mówi Przemysław Kutnyj z Dwóch Dolin. - Nade wszystko jednak bawmy się dobrze, wszak „wędrówką życie jest człowieka”, niech więc będzie to wędrówka radosna, pełna przygód, ale bezpieczna - zaznacza.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski