Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Dr Maciej Korkuć: Stalin oczekiwał, że zorganizuje kontynent na modłę komunistyczną

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
W czwartek, 13 kwietnia w Krakowie odbywają się obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. O godz. 12.00 w kościele garnizonowym pw. św. Agnieszki w Krakowie zostanie odprawiona msza święta. Następnie zebrani udadzą się na plac im. o. Adama Studzińskiego, gdzie złożone zostaną kwiaty. O zbrodni katyńskiej, kłamstwie katyńskim i sowieckiej propagandzie, która trwa do dziś, rozmawiamy z dr. Maciejem Korkuciem, Naczelnikiem oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie.

Dlaczego doszło do masowych mordów polskich oficerów w Katyniu w 1940 r.?
Stalin oczekiwał długiego i wyniszczającego konfliktu między Niemcami i państwami Zachodu. Wyniszczającego dla obu stron: w tym dla Niemiec. Oczekiwał, że wtedy do zrujnowanej Europy wprowadzi Armie Czerwoną i zorganizuje kontynent na modłę komunistyczną. Przygotowywał się także do "zagospodarowania" Polski. Elity przywiązane do niepodległości były przeszkodą w formowaniu nowej wersji społeczeństwa pod władzą sowiecką. Szybkość i łatwość niemieckich zwycięstw na Zachodzie (dokonywanych zresztą dzięki dostawom sowieckich surowców) Stalina kompletnie zaskoczyła.

Czy istniał "klucz" wedle którego wybierano polskich oficerów spisanych na stracenie?
Wszystkich indywidualnie przesłuchiwano. Poszukiwano tych, którzy jak Berling, pójdą drogą zdrady i zaprzaństwa. Tych, których zaklasyfikowano jako wiernych Niepodległej Polsce (utożsamiano to - poniekąd słusznie - wrogością wobec ZSRR) - posyłano na śmierć. Czyli niemal wszystkich. Berling i jego pojedynczy towarzysze zostali przewiezieni do "willi szczęścia" pod Moskwą.

Ta zbrodnia nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. Postanowiono więc pozbyć się rodzin internowanych.
W lutym 1940 roku odbyła się wielka operacja aresztowań i wywózek na wschód całych rodzin oficerów i urzędników państwowych. To miała być metoda ich wyniszczenia i zamknięcia ust na zawsze tym którzy - mimo skrajnych warunków - przetrwają. Potem były kolejne fale wywózek. Ten masowy terror przerwała wojna niemiecko sowiecka i całkowita utrata ziem polskich przez Sowietów.

Niemcy w 1943 roku poinformowali świat o zbrodniach na polskich oficerach w Katyniu. Jak na ten ruch zareagowali Sowieci?
W końcu roku 1942 za sprawa działań polskiego rządu obóz aliancki napiętnował i zapowiedział karanie masowych zbrodni popełnianych na Żydach. Niemcy chcieli pokazać prawdziwe oblicze totalitaryzmu sowieckiego, m.in. żeby pokazać hipokryzję obozu aliantów ze Stalinem w roli jednego głównych graczy. Rzeczywiście obóz aliancki składał się z państw demokratycznych, z ofiar agresji, ale też z sowieckiego zbrodniczego państwa totalitarnego, które dokonywało i agresji, i aktów masowego ludobójstwa jeszcze wcześniej niż Niemcy. Niemcy wiedzieli, że prawda o Katyniu będzie nie do przełknięcia przez wiodące mocarstwa alianckie. Zachód milczał, choć doskonale wiedział czym jest państwo sowieckie. A Stalin, który po Stalingradzie przygotowywał się do zerwania stosunków z Polską, wstrzymał realizację zaplanowanych działań. Moskwa była skonsternowana. Ale szybko postanowił przekuć swoje własne zbrodnie w pretekst do zerwania relacji państwowych z Polską. Od władz RP domagał się "certyfikatu niewinności" - nigdy go nie dostał.

Po wojnie odbył się proces Norymberski. Bardzo ważny w kwestii "kłamstwa katyńskiego" oraz dalszych stosunków Niemiec i ZSRR. Co chciało w jego trakcie "ugrać" ZSRR?
Sowieci próbowali w czasie Norymbergi Zbrodnię Katyńska wprowadzić do aktu oskarżenia. Fałszywie wskazywali konkretnych Niemców, "ubranych" przez sowieckiego prokuratora w tę zbrodnię. I chcieli ich w majestacie prawa międzynarodowego zamordować za to. Na szczęście i w gronie sędziów, i prokuratorów Sowieci mieli tylko jednego na czterech przedstawicieli innych państw. Przesłuchania przez nich prowadzone były rzetelne. Sowieckie "dowody" spreparowane. Kłamstwo wyłaziło na jaw... Sowieci więc zapomnieli w akcie oskarżenia dodać Katyń, który sami nazywali najstraszliwszym ludobójstwem.

Sowieci nawet w latach 90. nie zaprzestali propagandy. Michaił Gorbaczow rozpuszczał nawet specjalne antytezy dla Katynia, które miały odwrócić uwagę od skali zbrodni katyńskiej. Jakie to były antytezy?
Gorbaczow kazał wynaleźć coś co obciąży Polaków. Nie znaleziono. Wymyślono, że "zrobi się" zbrodnię z wykreowania fałszywej narracji na temat jeńców z 1920. Fałsz o krótkich nogach.

Ta rosyjska propaganda katyńska i zakłamywanie historii nt. zbrodni katyńskiej trwa do dziś. Jaką formę przyjmuje?
To kontynuacja katyńskiej linii zafałszowań z czasów Gorbaczowa. I Blokowanie dostępu do całości dokumentacji rosyjskiego śledztwa.Z Rosją się nie da współpracować w oparciu o szacunek dla prawdy. Takie państwo.

Wzrósł koszt produkcji wędlin

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski