Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień radości i cudów

Ewa Tyrpa
Wspólne zdjęcie wolontariuszy z „Sabre” z mieszkańcami i pracownikami DPS-u
Wspólne zdjęcie wolontariuszy z „Sabre” z mieszkańcami i pracownikami DPS-u ARCHIWUM DPS-U
Wolontariat. Rozpoczęli remont pracowni do terapii zajęciowej, przycięli drzewa, naprawili kosiarkę. Tak m.in. pomagali krakowscy informatycy w Domu Pomocy Społecznej w Konarach.

- To był dzień radości w naszej placówce. Pierwszy raz gościliśmy tyle osób, które pomogły nam w wielu pracach: w pomieszczeniach i w ogrodzie - podkreśla Katarzyna Wojtanowicz, dyrektorka DPS-u w Konarach (gm. Mogilany), prowadzonego przez Bonifraterską Fundację Dobroczynną.

Do Konar na jeden dzień przyjechało 25 programistów z krakowskiej firmy „Sabre”. - Corocznie, przeważnie w czerwcu organizujemy ponad 20 różnych akcji wolontariackich z udziałem ponad 400 pracowników. Wykonują na przykład prace w ogrodach, malują płoty, sadzą drzewa, a także organizują dla dzieci warsztaty programowania. Pracownicy zgłaszają miejsca, gdzie można coś zrobić. Osoba, która jest inicjatorem zbiera grupę do pomocy - informuje Magdalena Walas, koordynatorka akcji w „Sabre”.

Prace w konarskim DPS-ie zaproponował Marian Mróz, któremu znajoma poleciła tę placówkę. - Koleżanki i koledzy chętnie zdecydowali się pomóc, tym bardziej, że Fundacja ma ogromne potrzeby. Dla nas to też była okazja, by wstać sprzed komputerów - zaznacza Marian Mróz.

Mieszkańcy i programiści byli do siebie przyjaźnie nastawieni. - Nie było też obaw, by pracownicy nie poradzili sobie w kontaktach z osobami niepełnosprawnymi. Są do tego przygotowani. Mieli już doświadczenia w podobnych miejscach. Zanim jadą w wybrane miejsce, dowiadują się wszystkiego o danej placówce, kontaktują się z pracownikami DPS-u, organizują spotkania wolontariackie, na których planowane są prace do wykonania - wymienia Magdalena Walas.

Niektórzy podopieczni DPS-u starali się pomóc swoim dobroczyńcom, którzy wykonali wiele prac, m.in. w ogrodzie i przygotowali do malowania pracownię terapii zajęciowej. - Przywieźli wszystkie materiały i potrzebne narzędzia: farby i pędzle. W każdym zakątku naszego obiektu ktoś pracował - podkreśla dyrektor Wojtanowicz.

Przyjazd informatyków w DPS-ie nazwano dniem cudów i radości. - Bardzo ucieszyło nas naprawienie kosiarki przez jednego pana, złotą rączką. Sprawił, że maszyna, która wydawała się nie do uratowania, zaczęła działać - dodaje dyrektor DPS.

„Sabre” nie wyklucza zorganizowania podobnej akcji w przyszłym roku.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski