Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennik „France Football” nie docenia Roberta Lewandowskiego

Krzysztof Kawa
Kolejny lament w Polsce z powodu niedocenienia przez dziennik „France Football” Roberta Lewandowskiego, bo napastnika Bayernu Monachium nie ma nawet wśród trzydziestu nominowanych do nagrody za kończący się rok.

Dwa lata temu przelała się w naszych mediach fala oburzenia, gdy „Lewy” wylądował na 16. pozycji (Le cabaret - komentował na Twitterze sam „poszkodowany”), a przed rokiem na 9. (cirkus, skandaloza, oj ci Francuzi - to z kolei Zbigniew Boniek), gdy najwyraźniej trzeba było wówczas docenić gest głosujących dziennikarzy z całego świata.

Niemniej, przychylałbym się do stanowiska tych, którzy uważają, że choć Polak obniżył loty, to jednak w gronie „30” winien się znaleźć. Mam nawet kandydatów na tych, którzy powinni zwolnić mu miejsce - tak się składa, że obaj reprezentują barwy ulubionego przeze mnie Liverpoolu. Po porażce na mundialu kolejnym policzkiem dla „Lewego” jest ustawienie wyżej w światowej hierarchii Sadio Mane. To fakt, że Senegalczyk zawędrował aż do finału Ligi Mistrzów i nawet strzelił w nim bramkę, ale wystarczyło, by The Reds reprezentowali w gronie najwybitniejszych Mohamed Salah i Roberto Firmino.

Uzasadnione wątpliwości mam również wobec obecności w „30” letniego nabytku Juergena Kloppa, czyli Alissona Beckera. 26-letni bramkarz jest z pewnością objawieniem, lecz proponowałbym dać mu jeszcze czas na rozwinięcie pełni umiejętności. Tym bardziej, że w kończącym się roku jego drużyny - narodowa (Brazylia) i klubowa (do połowy roku Roma), nie osiągnęły niczego znaczącego.

Rozgoryczenie Lewandowskiego jest tym większe, że nie było go również w gronie 10 nominowanych w plebiscycie „The Best”. Po kilku latach wspólnego wybierania najlepszych przez „France Football” i FIFA, w 2016 roku doszło do rozdźwięku i znów mamy dwie imprezy rywalizujące o prestiż i uwagę fanów. Przywiązani do historii wyżej cenią francuską inicjatywę (najlepszy w danym roku, a nie w sezonie), ale marketingowa maszyna FIFA, która ma ogromną moc, ruszyła na dobre, więc im bardziej będziemy zapominać o korupcyjnych wynaturzeniach działaczy, tym łatwiej będzie nam przyjąć, że ten najlepszy wśród piłkarzy to po prostu „The Best”.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski