Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Dziennikiem smrodu” i petycją apelują o rozwiązanie cuchnącego problemu w Płaszowie i na Rybitwach

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Oczyszczalnia ścieków to jedno z miejsc, skąd może pochodzić smród.
Oczyszczalnia ścieków to jedno z miejsc, skąd może pochodzić smród. Anna Kaczmarz
Mieszkańcy Płaszowa i Rybitw mają dość nieprzyjemnych zapachów unoszących się w powietrzu. Nie czekając na reakcję władz, sami badają źródło i skalę zanieczyszczeń.

Smród najbardziej doskwiera wieczorami i w nocy, a w zdecydowanej większości jego źródłem są ścieki - tak w skrócie przedstawiają się dotychczasowe wyniki „dziennika smrodu”. Za jego pośrednictwem mieszkańcy Płaszowa i Rybitw prawie 300 razy ocenili skalę problemu nieprzyjemnych zapachów w okolicy.

- Najgorsza sytuacja jest podczas upałów - podkreśla Tomasz Słonina z osiedla Bagry Park. W tej części Krakowa powstaje coraz więcej budynków mieszkalnych, choć w okolicy nie brakuje zakładów przemysłowych, m.in. oczyszczalni ścieków i kompostowni.

- Czego oczekujemy? Podjęcia realnych działań przez władze miasta i województwa. Obecnie zgłaszane przez mieszkańców problemy są lekceważone, a w najlepszym wypadku kończą się konkluzją, że uciążliwość zapachowa nie jest uregulowana prawnie, dlatego urzędnicy nie mogą nic poradzić. Krótko mówiąc - chowanie głowy w piasek i udawanie że problem nie istnieje - komentuje Tomasz Słonina, który prowadzi na Facebooku stronę „Smród Stop - KRK”.

Wskazuje, że w innych miejscach w Polsce władze lokalne jednak potrafią rozwiązywać problemy ze smrodem. Jako przykład podaje hermetyzację oczyszczalni ścieków w Koziegłowach i kompostowni w Bielsku-Białej.

Pod petycją o podjęcie pilnych działań przez władze miasta do ograniczenia nieprzyjemnych zapachów w Podgórzu podpisało się już prawie 800 osób.

Problem od lat znają radni dzielnicowi. - Zdaniem mieszkańców smród pojawia się o określonych godzinach. To niepokojące, gdyż wskazuje na działanie czynnika ludzkiego - ocenia Jacek Bednarz, przewodniczący Dzielnicy XIII Podgórze.

Planuje on zorganizować spotkanie mieszkańców z wiceprezydent Krakowa Elżbietą Koterbą oraz przedstawicielami okolicznych zakładów.

Często wskazywanym przez mieszkańców źródłem smrodu jest oczyszczalnia ścieków przy ul. Kosiarzy. Krakowskie wodociągi odpowiadają, że na bieżąco starają się powstrzymać zapachy wydostające się z zakładu. Na początku tego roku w rejonie kanału doprowadzającego ścieki i wokół punktu zlewnego zamontowano system zraszaczy neutralizujących substancje powodujące nieprzyjemną woń. Ponadto w zakładzie prowadzone są obecnie badania, po których zapadnie decyzja o hermetyzacji poszczególnych elementów oczyszczalni. Taka inwestycja w najbliższych latach może kosztować nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

- Niezależnie od tego programu już wdrażane są rozwiązania zapewniające hermetyzację, m.in. modernizacja stacji krat oraz pompowni - informuje Robert Żurek, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Podkreśla, że zgłaszany przez mieszkańców odór może pochodzić z innych zakładów, np. garbarni i kompostowni lub sieci kanalizacyjnej.

- W efekcie kontroli na ulicach Przewóz, Myśliwska i Mały Płaszów zostało ujawnionych kilkadziesiąt przypadków niewłaściwie wykonanych przez inwestorów wpustów ulicznych przez brak syfonu - wyjaśnia Robert Żurek.

ZOBACZ TAKŻE: Filtry UV - chronią czy szkodzą? Pierwsza w Polsce skin coach odpowiada

Źródło:Agencja TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski