Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięć zwycięstw na darmo

Paweł Hochstim, Tokio
Polacy nie umieli znaleźć sposobu na Osmany’ego Juantorenę
Polacy nie umieli znaleźć sposobu na Osmany’ego Juantorenę Fot. fivb
Siatkówka. Jedna porażka w ostatnim meczu sprawiła, że polscy siatkarze muszą walczyć o grę w Rio de Janeiro w styczniowym turnieju w Berlinie. Puchar Świata zdobyli Amerykanie, miejsce na igrzyskach wywalczyli także Włosi.

Wydawało się, że Puchar Świata zapisze się złotymi literami w historii polskiej siatkówki, a tymczasem Polakom przyszło przeżyć gorycz upokorzenia. Dziesięć wygranych meczów nic nie dało, bo w ostatnim „biało-czerwoni trafili na genialnie grających” Włochów, z naturalizowanym Kubańczykiem Osmanym Juantoreną na czele. I nie byli w stanie ich pokonać.

Atmosfera była nerwowa. - Nie gadajcie z nimi! - już na samym początku meczu krzyczał do swoich kolegów Bartosz Kurek. Wiadomo, że Włosi to mistrzowie prowokacji pod siatką, ale nasi też potrafią nieźle zdenerwować rywali.

Ten turniej miał trzy świetnie grające drużyny i jedna z nich musiała odpaść. Okazało się, że będzie nią polski zespół, choć w pierwszym secie po ataku Michała Kubiaka „biało-czerwoni” wygrywali jeszcze 22:21. W decydujących chwilach więcej zimnej krwi zachowali Włosi, a zwłaszcza Juantorena, który skończył dwie ostatnie piłki.

Gdy na początku drugiego seta po bloku na Kurku Włosi prowadzili 5:2, sytuacja stała się bardzo niepokojąca. Ale Polacy znów potrafili się poderwać, do remisu doprowadził Kubiak, a chwilę później asa zaserwował Piotr Nowakowski. Najbardziej nerwowo było w końcowej fazie tego seta, a w częstym użyciu był system challenge, z którego Polacy wychodzili zwycięsko. Seta zakończył podwójny blok Kubiaka i Bieńka na Juantorenie.

Polaków nie było już stać na wygranie jeszcze jednej partii, która gwarantowałaby miejsce na igrzyskach. Można było jeszcze mieć nadzieję, że Argentyna pokona USA i otworzy Polakom drogę do Rio, ale Amerykanie okazali się zespołem lepszym i zdobyli Puchar Świata.

Trzecie miejsce w japońskim turnieju nie oznacza, że „biało-czerwoni” nie pojadą na igrzyska. W styczniu czeka ich europejski turniej kwalifikacyjny, który odbędzie się w Berlinie, a zagrają w nim Niemcy, jako gospodarze, oraz siedem drużyn najwyżej klasyfikowanych w rankingu CEV. Awans wywalczy zwycięzca turnieju, a drużyny z drugiego i trzeciego miejsca zapewnią sobie grę w światowym turnieju kwalifikacyjnym, który odbędzie się w maju przyszłego roku, tak jak Puchar Świata, w Japonii.

Polska - Włochy 1:3 (24:26, 25:22, 22:25, 19:25)

Polska: Drzyzga 1, Kubiak 12, Bieniek 12, Kurek 21, Buszek 6, Nowakowski 7, Zatorski (libero) oraz Konarski, Mika 7, Kłos, Łomacz 1.

Włochy: Gianelli 4, Juantorena 25, Buti 6, Zaytsev 18, Lanza 14, Piano 5, Colaci (libero) oraz Vettori, Sottile.

Pozostałe wyniki: Iran - Egipt 3:0 (25:18, 25:11, 25:23), Kanada - Tunezja 3:0 (25:19, 25:21, 25:17), Rosja - Japonia 3:2 (27:29, 25:17, 21:25, 25:17, 15:13), Australia - Wenezuela 3:1 (25:16, 25:21, 22:25, 25:21), USA - Argentyna 3:1 (25:20, 25:21, 17:25, 25:20).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski