Dziewczyny lecą do gwiazd

Ukończenie studiów na kierunkach technicznych i ścisłych znacznie zwiększają szanse na znalezienie dobrej pracy FOT. PERSPEKTYWY.PL

Prąd z warzyw i owoców? Napęd mydlany, lewitacja, tlen życiodajnym... zabójcą? Brzmi nieprawdopodobnie, ale realnie, przekonaj się o tym podczas dzisiejszego dnia otwartego na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej lub Wydziale Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Akademia Górniczo-Hutnicza i Politechnika Krakowska, podobnie jak Wydział Chemii UJ mają już za sobą dni otwarte uczelni. Tegoroczne spotkania mają o tyle szczególny charakter, że renomowane krakowskie szkoły wyższe ponownie zapraszają w swe progi maturzystki. Pokazując od kuchni laboratoria badawcze, zapraszając na wykłady i bezpośrednie rozmowy z młodymi pracownikami nauki - głównie z kobietami, uczelnie chcą zachęcić do podejmowania studiów na kierunkach ścisłych przede wszystkim przedstawicielki płci pięknej.

Nie od dziś wiadomo, że polska gospodarka potrzebuje świetnych fachowców, zawodowców w różnych dziedzinach, branżach, specjalnościach. Potrzebuje też ludzi kreatywnych o szerokich horyzontach, wykształconych także humanistycznie. Taki powinien być - nie zależnie od płci - współczesny inżynier.

By zerwać z pokutującym od lat stereotypem, że może być nim w zasadzie tylko mężczyzna, Konferencja Rektorów Polskich Uczelni Technicznych i Fundacja Edukacyjna Perspektywy I tak zrodziła się kilka lat temu kampania "Dziewczyny na politechniki!" - uczestniczki pierwszej akcji z 2006 r. posiadają już dyplomy inżynierów, a te, które kształcą się dalej, niebawem uzyskają tytuł magistra.

Dzięki popularyzacji uczelni technicznych przyjaznych młodym kobietom, studia w tych szkołach podjęło ponad 20 000 więcej dziewcząt niż jeszcze kilka lat temu. Sukces tym większy, że z powodu niżu demograficznego maleje ogólna liczba studentów.

Tak dobry efekt tej kampanii zmobilizował pomysłodawców do zorganizowania kolejnej - "Dziewczyny do ścisłych!", popularyzującej właśnie kierunki ścisłe, niezbyt powszechne jeszcze wśród maturzystek. A warto się takimi kierunkami i specjalnościami zainteresować, bo sporo z nich jest zamawianych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Resort chce je promować jako te niezbędne gospodarce, która potrzebuje absolwentów tego a nie innego kierunku. Dodatkowo student otrzymuje jeszcze miesięczne stypendium, korzyści są więc ewidentne.

Elżbieta Cegła