Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dzikie" objazdy

BK
Kierowcy i pasażerowie komunikacji publicznej znów przeżywali wczoraj ciężkie chwile. Tym razem wykonawca, który modernizuje odcinek ul. Konarskiego, zamknął ruch w obu kierunkach, chociaż nie posiadał na to zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Korki znów sparaliżowały Oświęcim

   Na dodatek nie przekazał wcześniej przewoźnikom, w tym MZK i PKS, informacji o utrudnieniach w ruchu. Efekt był taki, że Oświęcim w godzinach szczytu porannego został sparaliżowany. Potem, w ciągu dnia, nie było zresztą wiele łatwiej poruszać się po lewobrzeżnej części miasta. Ul. Konarskiego znajduje się bowiem w ciągu drogi krajowej 44 i jest jedną z głównych tras przelotowych przez miasto.
   - Syn, który dojeżdża do szkoły PKS, spóźnił się na lekcje. PKS mógł wcześniej poinformować o zmianach w rozkładzie jazdy - skarżyła się jedna z oświęcimianek.
   Okazało się, że nie mógł, bo nie miał pojęcia, że wykonawca - na czas modernizacji dojazdu do powstającego w pobliżu sklepu sieci "Lidl" - zamknie całkowicie ten odcinek i wytyczy na własną rękę objazdy. PKS i MZK od rana interweniowały w tej sprawie u zarządcy drogi i na policji.
   - Nie miał na to naszej zgody - zaznacza na wstępie Agnieszka Wachowicz, zastępca kierownika Rejonu GDDKiA w Wadowicach. - Owszem, uzyskał u nas zezwolenie na prowadzenie prac budowlanych na wspomnianym odcinku, ale z zastrzeżeniem, że będzie utrzymany ruch wahadłowy. W związku z tym, że był to krótki odcinek, mogło to odbywać się ręcznie. W gestii wykonawcy było również odpowiednio wcześniejsze powiadomienie przewoźników oraz służb ratunkowych.
   Przedstawicielka zarządcy zapewnia, że zaraz po otrzymaniu sygnałów, wadowicki Rejon GDDKiA podjął interwencję w Komendzie Powiatowej Policji w Oświęcimiu. -_ Około 9 rano otrzymaliśmy informację z oświęcimskiego MZK o tym fakcie i szef zaraz skontaktował się komendantem powiatowym policji w Oświęcimiu. My nie możemy stosować żadnych sankcji, natomiast policja może nałożyć mandat i przerwać prace, jeśli stwierdzi uchybienia. Na pewno wykonawca nie miał prawa wytyczyć również objazdu bez odpowiednich uzgodnień z nami i zarządcami innych dróg, przez które przebiega - _dodaje Agnieszka Wachowicz.
   Wczoraj w Sekcji Ruchu Drogowego oświęcimskiej KPP długo zastanawiano się, czy nie przerwać robót.
(BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski