Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś już nikt nie powie, że „w Nowej Hucie nic się nie dzieje”. Oferta kulturalna dzielnicy jest coraz bogatsza

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
Ruszył Bulwar(t) czyli dwa miesiące spektakli, seansów i koncertów. Jego obecność nad Zalewem Nowohuckim to kolejny dowód, że dzielnica przestała być kulturalną pustynią.

- W Nowej Hucie momentami dzieje się aż za dużo. NCK, Ośrodek Kultury Norwida, kluby osiedlowe, Łaźnia Nowa i lokalni aktywiści dbają o to, aby każde popołudnie było szczelnie wypełnione kulturą - mówi Michał Ostasz, nowohucianin, współautor poświęconego atrakcjom dzielnicy bloga Hip-Huta.

Od kilku sezonów wakacyjne życie kulturalne koncentruje się nad Zalewem Nowohuckim, za sprawą organizowanego przez Łaźnię Nową Bulwar(t)u. Chociaż impreza swoją uroczystą inaugurację będzie miał dopiero 7 lipca, już w ten weekend nad zalewem czekają na nas: joga o poranku, Wieczór Impro, rodzinne czytanie „Lata w Dolinie Muminków” oraz koncert zespołu Bubliczki. Na Bulwarcie pojawi się też kino, a w nim dwa filmowe cykle. Pierwszy to przegląd najciekawszych międzynarodowych tytułów ostatnich lat (m.in. „Fantastyczna kobieta”, „Klient”, „W ułamku sekundy”). Drugi zaś - Akademia Filmu Polskiego, przygotowana przez krytyka, Łukasza Maciejewskiego, który dla nowohuckiej publiczności wybrał obrazy takie jak: „Wspomnienie lata” czy „Dzikie róże”, „Ostatnia rodzina” i „Serce miłości”. Nie zabraknie również teatru (do zobaczenia m.in. „Osmędusze”, „Kowboj Parówka” i „3xTAK. Rudnicki”) i międzypokoleniowych potańcówek.

- Bulwart w ciągu trzech lat rozrósł się do rozmiarów jednej z największych kulturalnych imprez plenerowych Krakowa. Jego popularność świadczy o wielkim potencjale Nowej Huty i o tym że choć w części udało się przezwyciężyć negatywne stereotypy, ciążące na wizerunku dzielnicy - mówi Magdalena Gościniak z Łaźni. - Nowa Huta nie kopiuje oferty kulturalnej innych dzielnic, ale tworzy własną - Bulwar(t) jako impreza stawiająca na budowanie sąsiedzkich i międzypokoleniowych relacji, dobrze oddaje jej specyfikę.

Coraz bogatsza oferta nie oznacza, że na polu sztuki w Nowej Hucie nie ma już nic do zrobienia. Chodzi zwłaszcza o integrację życia kulturalnego Huty i centrum miasta - Potencjału tej dzielnicy śródmiejski Kraków dalej często nie zauważa, brakuje inwestycji, nie docierają tutaj w odpowiedniej skali inicjatywy KBF i nie docierają też krakowianie, a szkoda, bo dużo tracą - mówi aktywistka miejska, Nina Gabryś, współorganizująca debaty o przyszłości dzielnicy „MiaSTOpomysłów”. - Marzę , aby Huta była gospodarzem jakiegoś dużego festiwalu, albo żeby krakowskie imprezy częściej otwierały się na tę dzielnicę - dodaje Ostasz. - Przykład zeszłorocznych Wianków udowodnił, że krakusy i turyści nie boją się tutaj przyjechać.

Z Bulwartu będzie można korzystać przez całe wakacje. Szczegóły na: bulwarowa.laznianowa.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziś już nikt nie powie, że „w Nowej Hucie nic się nie dzieje”. Oferta kulturalna dzielnicy jest coraz bogatsza - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski