Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosi, czy będzie ubiegał się o reelekcję. Co zrobi?

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Jacek Majchrowski
Jacek Majchrowski archiwum Polska Press
Dziś prezydent Krakowa Jacek Majchrowski ogłosi, czy będzie ubiegał się o reelekcję. Jego decyzja ma ogromne znaczenie dla wyników jesiennych wyborów, bo jeśli w nich wystartuje, będzie faworytem, jeśli nie - wynik jest trudny do przewidzenia, choć rolę faworyta przejmie kandydatka PiS Małgorzata Wassermann.

JEST DECYZJA! Wiemy, czy Jacek Majchrowski wystartuje w wyborach [KLIKNIJ]

Co może zrobić prezydent Majchrowski? Od kilku tygodni z jego otoczenia płyną sprzeczne sygnały. Jedni jego współpracownicy zapewniają, że prezydent będzie ubiegał się o reelekcję, inni sugerują, że prof. Majchrowski ma już dość rządzenia miastem i w wyborach nie wystartuje. Tak np. podał wczoraj onet.pl powołując się na nieoficjalne przecieki.

Prezydent konsekwentnie milczy. O swojej decyzji nie poinformował nawet radnych z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, z którymi spotkał się na początku tego tygodnia. Powiedział im jedynie, że ogłosi swoje plany na przyszłość właśnie dzisiaj.

Tak czy nie?

Scenariusz, w którym na liście kandydatów na prezydenta nie ma Jacka Majchrowskiego, jest możliwy, choć trzeba by go uznać za sporą sensację.

Jeśli bowiem prof. Jacek Majchrowski zdecyduje się po raz piąty ubiegać o władzę w Krakowie, będzie zdecydowanym faworytem wyborczego wyścigu pod Wawelem. Wprawdzie kandydatka PiS Małgorzata Wassermann może zdobyć w pierwszej turze więcej głosów od niego (tak wskazuje sondaż ujawniony przez Rzeczpospolitą), ale w drugiej turze wyraźnie przegra ostateczne starcie o prezydenturę.

Sam Jacek Majchrowski raczej nie kwapi się do kolejnej walki wyborczej, ale jego zaplecze naciska, by nie rezygnował z rządzenia w Krakowie. Oficjalnie dlatego, by nie oddać miasta w ręce PiS, ale w tle jest obawa o utratę stanowisk w miejskich instytucjach i spółkach. Łatwo się domyśleć, że w razie zwycięstwa Małgorzaty Wassermann miasto czeka wielka rewolucja kadrowa, a obecni dyrektorzy i prezesi stracą pracę.

Straszak na prezydenta

Chcący przekonać prezydenta, by nie rezygnował, tłumaczą mu, że po zakończeniu rządów w mieście wcale nie odpocznie. Zamiast spotkań z mieszkańcami i urzędnikami, będzie miał częste spotkania z prokuratorami, którzy zostaną zasypani doniesieniami o większych lub mniejszych nieprawidłowościach w urzędzie. Bo przeciwnicy Jacka Majchrowskiego, którzy przejmą rządy, zechcą udowodnić, że miasto było źle zarządzane i dochodziło do przestępstw.

Ale takie doniesienia mogą trafić do śledczych także jako reakcja na ogłoszenie decyzji Jacka Majchrowskiego o starcie w wyborach. Można też sobie wyobrazić długie przesłuchania w środku kampanii wyborczej. A czy najbardziej radykalne rozwiązanie - jak zatrzymanie i postawienie zarzutów np. na kilka dni przed głosowaniem - to political fiction?

Salomonowe wyjście

Czy prezydent wystraszy się takiego scenariusza?

Do tej pory nie był brany pod uwagę wariant, w którym Jacek Majchrowski ogłosi dziś, że wycofuje się z polityki, ale zastrzeże, że ta decyzja nie jest ostateczna. Zaznaczy np., że daje czas opozycji lub innym środowiskom na wskazanie kandydata, który będzie gwarantował stabilizację w Krakowie. A jeśli się taki nie znajdzie, to choć nie chce, „uratuje” miasto przed #rządami PiS.

O takiej ewentualności świadczyć mogłoby spotkanie z prezydenckimi radnymi, podczas którego Jacek Majchrowski zaznaczał, że jeśli pojawi się poważne zagrożenie dla miasta, ponownie mógłby stanąć w szranki wyborcze.

Taka miękka deklaracja być może wymusiłaby zgodę Władysława Kosiniaka-Kamysza na kandydowanie. Prezydent Krakowa i lider PSL rozmawiali na ten temat, ale ten ostatni nie zgodził się. A na razie nie widać żadnego innego kandydata, który nawet z poparciem obecnego prezydenta, miałby szanse wygrać z kandydatką PiS.

Jacek Majchrowski nigdy nie wygrał w I turze

Obecny prezydent rozpoczął rządy w 2002 r. Wygrał wtedy pierwsze bezpośrednie wybory na prezydenta miasta. Nie był faworytem - w I turze miał drugi wynik, ale pokonał m.in. Jana Rokitą i Zbigniewa Ziobrę, w II turze minimalnie (różnicą niespełna 1 proc.) wygrał z Józefem Lassotą, byłym prezydentem Krakowa, bo Rokita i Ziobro oznajmili, że nie zagłosują na Lassotę.

Dzięki takim animozjom politycznym Majchrowski wygrywał wszystkie następne wybory. W 2006 r. w II turze pokonał Ryszarda Terleckiego z PiS. Cztery lata później wygrał z kandydatem PO Stanisławem Kracikiem (Andrzej Duda z PiS nie wszedł wtedy nawet do II tury), a podczas ostatnich wyborów zwyciężył z Markiem Lasotą z PiS.
(GEG)

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski