Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś priorytetem jest budowa nowego szpitala dla zwierząt

Dorota Dejmek
Michał ze szkoły Hitt dog oraz Trinity zaprezentowali pokaz agility
Michał ze szkoły Hitt dog oraz Trinity zaprezentowali pokaz agility Dorota Dejmek
Rocznica. Krakowskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybnej 3 wybudowano w 1994 roku. W sobotę na terenie placówki odbył się festyn. Kilka zwierzaków znalazło domy.

Można było m.in. wziąć udział w aukcji na rzecz zwierząt, obejrzeć pokaz szkolenia, reanimacji i udzielania pierwszej pomocy czworonogom, posilić się na kiermaszu wypieków oraz skorzystać z bezpłatnych porad specjalistów - lekarza weterynarii i dogoterapeuty. Sobotni festyn w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybnej 3 zgromadził krakowian, którym nieobojętny jest los naszych braci mniejszych. Okazją była okrągła rocznica - 20-lecie placówki.

- Schronisko powstało w 1994 roku - mówi Jadwiga Osuchowa, prezes Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Zostało zbudowane ze środków Gminy Miasta Krakowa oraz Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Być może starsi krakowianie pamiętają jeszcze baraki azylu przy ul. Wioślarskiej. 20 lat temu zwierzęta zostały stamtąd przeniesione do nowo wybudowanych pomieszczeń na ul. Rybnej. To zdecydowanie polepszyło warunki ich życia.

Od kilku lat prowadzeniem schroniska zajmuje się Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wspólnym wysiłkiem KTOZ i gminy udało się doprowadzić do sytuacji, w której krakowskie schronisko uważane jest za jedną z najlepiej prowadzonych placówek tego typu w Polsce. Utrzymywane jest głównie z pieniędzy przekazywanych przez Miasto Kraków, a także ze środków zgromadzonych przez KTOZ oraz hojnych darów mieszkańców Krakowa.

- W ciągu tych lat na Rybnej powstały nowe boksy dla zwierząt i wybiegi dla psów - mówi Jadwiga Osuchowa i podkreśla: - Teraz naszym priorytetem jest budowa nowego szpitala dla zwierząt. Stary zbudowano na bazie kontenerów, dziś to wszystko powoli się rozpada.

To rzeczywiście niezbędna inwestycja - do lecznicy weterynaryjnej w schronisku trafia bowiem wiele zwierząt z wypadków i interwencji. Często są bardzo chore, poturbowane, okaleczone, czy po prostu zaniedbane przez właścicieli, wymagają skomplikowanych zabiegów i długiego leczenia.

Boba, kierowniczka biura KTOZ, poinformowała, że w ciągu 20 lat przez schronisko przewinęło się ok. 60 tysięcy zwierzaków; w zeszłym roku było ich 3,2 tysiąca.

- Trzy czwarte zwierząt znalazło domy - dodaje prezes Osuchowa. - W tej liczbie są także te, które się zgubiły właścicielom i trafiły do nas. Każdego miesiąca ok. 50 zwierząt szczęśliwie się odnajduje i opiekunowie odbierają pupili ze schroniska. Obecnie mamy na Rybnej ponad 400 psów i ponad 100 kotów.

Sobotni festyn był nie tylko okazją do przypomnienia 20-letniej historii placówki, ale także przybliżeniem marzeń o nowym szpitalu i polepszeniu codziennego życia czworonożnych podopiecznych. Dochód z aukcji na rzecz zwierząt (można było wylicytować olbrzymi tort i przejażdżkę motorem), kwesta, którą przeprowadzili motocykliści z Grupy Turystycznej Przyjaciele, Motory, Klimaty (przyjechali na swych wspaniałych maszynach) zasilą konto placówki.

Na festynie nie zabrakło krakowskich strażaków, strażników miejskich z psami, wolontariuszy kilku fundacji prozwierzęcych; nie zapomniano także o atrakcjach dla najmłodszych uczestników urodzinowej imprezy.

Ale najważniejsze, że kilka zwierzaków opuściło w sobotę schronisko i po festynie trafiło wraz z opiekunami do nowych domów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski