Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś tu, jutro tam. Byle mieć mandat

Włodzimierz Knap
Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Krzysztof Kapica
Polityka. Posłowie, którzy odeszli z PiS, wiedzą już, gdzie i z którego miejsca wystartują w tegorocznych wyborach do Sejmu. Z list PiS...

Spośród 41 posłów, którzy zostali wybrani w czterech okręgach w Małopolsce, jedenaścioro nie zasiada już w Sejmie w tych klubach, z których zostali wybrani.

To aż 27 procent! Wszyscy jednak pozostali w polityce i nie zamierzają się z niej wycofać.

Demonstracja siły zjednoczonej prawicy
Sześciu zasiada w 15-osobowym klubie Sprawiedliwa Polska. To Jarosław Gowin, szef klubu, Arkadiusz Mularczyk, wiceszef, Józef Rojek, Andrzej Romanek, Edward Siarka i Jan Ziobro. Jedynie Gowin wszedł do Sejmu z listy PO, reszta z PiS.

Każdy z nich wie już jednak, z jakiego okręgu wyborczego i z którego miejsca będzie ubiegał się o mandat w najbliższych wyborach. Nie jest tylko przesądzona sprawa, czy przed wyborami zostaną przyjęci do PiS, czy też o mandat ubiegać się będą z list stronnictwa Jarosława Kaczyńskiego, ale w czasie kampanii nadal będą mogli przedstawiać się jako kandydaci Zjednoczonej Prawicy.

- Każdy scenariusz jest możliwy - mówi Edward Siarka. Takie samo stwierdzenie usłyszeliśmy od Arkadiusza Mularczyka i Andrzeja Romanka. - Jeśli zajdzie taka potrzeba i konieczna będzie demonstracja siły zjednoczonej prawicy, to powinniśmy się połączyć pod sztandarem PiS - mówi Mularczyk.

Karty zostały rozdane
Poseł Siarka przyznaje, że Solidarna Polska i Polska Razem, które w Sejmie utworzyły klub Sprawiedliwej Polski, zawarły umowę z PiS dotyczącą kształtu list wyborczych do Sejmu i Senatu. - Parlamentarzyści, a także działacze Solidarnej Polski i Polski Razem wiedzą już, z którego okręgu i miejsca będą walczyć w jesiennych wyborach. Ja wystartuję z mojego macierzystego, nowosądeckiego okręgu. Z którego miejsca, tego nie mogę na razie ujawnić - mówi Siarka.

Poseł Mularczyk nie kryje, że zamierza walczyć z dotychczasowego swojego okręgu, czyli nowosądeckiego. Również z niego o miejsce przy Wiejskiej będzie zabiegał Andrzej Romanek. Jarosław Gowin najpewniej będzie ubiegał się o mandat z Krakowa.
Gibała do Senatu

- Wszystko wskazuje na to, że będę ubiegać się o mandat senatora w jednym z dwóch okręgów w Krakowie - mówi Łukasz Gibała.

Przed czterema laty został posłem z list Platformy, choć startował z dalekiego miejsca. Już po kilku miesiącach przeszedł do Ruchu Palikota, a następnie został członkiem zarządu Twojego Ruchu. Kandydując na prezydenta Krakowa, odszedł z TR (w I turze zajął trzecie miejsce, uzyskując 11,2 procent głosów).

- Żadna partia mi nie odpowiada, bo żadna nie jest dziś realnie proobywatelska i prorynkowa - podkreśla. Przyznaje przy tym, że gdyby pojawiła się nowa formacja, to rozważałby przystąpienie do niej i start w wyborach do Sejmu. Gibała ma jednak świadomość, że taki scenariusz w najbliższych miesiącach to w zasadzie czysta teoria.

Grodzka wystartuje z lewicy. Tylko jakiej?
Anna Grodzka trafiła na Wiejską z Ruchu Palikota, wybrana w okręgu krakowskim. W lipcu 2014 r. przeszła do Partii Zielonych.

- I nie zamierzam z tej formacji występować - mówi Grodzka. - Nie oznacza to jednak, że z niej zabiegać będę o reelekcję. Robię wszystko, by lewica się połączyła i wspólnie wystartowała w najbliższych wyborach parlamentarnych - dodaje posłanka. Na pytanie, czy planuje przystąpić do SLD lub powrócić do Twojego Ruchu, Anna Grodzka odpowiada: - Mówię o lewicy, a Sojusz czy TR z lewicą nie ma nic wspólnego.

Trzech sytych
Trzech byłych już posłów małopolskich w ogóle zmieniło miejsce pracy. Porzucili parlament przy Wiejskiej na znacznie lepiej płatne posady, choć ślubowali na konstytucję, wzywając przy tym Boga do pomocy, że będą rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki poselskie na Wiejskiej.

Andrzej Duda, wybrany z listy PiS, został deputowanym do Parlamentu Europejskiego, a dziś - jako europoseł - ubiega się o urząd prezydenta Polski.

Paweł Graś (PO) został doradcą ds. komunikacyjnych Donalda Tuska, unijnego prezydenta, choć jako rzecznik prasowy był - najdelikatniej mówiąc - nijaki. W pracach w Sejmie w ogóle nie uczestniczył.

Aleksander Grad (Platforma Obywatelska) rzucił mandat, bo najpierw został szefem spółek, których celem było przygotowanie Polski do budowy elektrowni jądrowych. Można jednak powiedzieć, że od dobrych kilku lat prace nad powstaniem energetyki atomowej w Polsce nadal są w powijakach. I rok temu Grad został wiceprezesem spółki Tauron Polska Energia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski