Przypomnijmy, że w maju zawodniczki Polskiego Cukru Muszynianki wywalczyły brązowe medale Orlen Ligi, a potem udały się na urlopy. – _Jest powiedzenie, że ciągnie wilka do lasu. I tak też jest z każdym zawodnikiem, trenerem, bo jak przerwa jest zbyt długa, zaczyna być męcząca. Ja osobiście, i psychicznie i fizycznie, jestem gotowy do pracy. W każdym razie dziś ją zaczynamy, a skończymy w __połowie maja przyszłego roku _– dodaje.
Na tę chwilę udział w zajęciach będzie brać dziewięć zawodniczek, bo pozostała czwórka – Natalia Kurnikowska, Anna Grejman, Aleksandra Krzos i Maja Savić – przebywa na zgrupowaniach swoich reprezentacji. – _Bywały już takie lata, że w okresie przygotowawczym mieliśmy do dyspozycji trzy lub cztery zawodniczki, więc nie ma co narzekać. Raczej trzeba chwalić to, co jest _– przypomina.
Do Muszyny pasuje stwierdzenie „rusza budowa nowej drużyny”, ponieważ latem doszło do wielu zmian, a w ekipie nie ma już m.in. Pauliny Maj-Erwardt, Katie Carter czy Ivany Plchotovej. – Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby większość zespołu została, bo mówi się, że w siatkówce ten prawdziwy poziom techniczno-taktyczny można osiągnąć dopiero w drugim czy trzecim sezonie funkcjonowania zespołu. No, ale mamy taki czas, że w __sportach zespołowych rotacji jest bardzo dużo. Jesteśmy już przyzwyczajeni – dopowiada.
Jutro, już tradycyjnie, muszynianki wyjadą na tygodniowe zgrupowania do ośrodka „Malinowy Zdrój” w Solcu-Zdroju, gdzie skorzystają z balneologii, czyli kolokwialnie mówiąc leczenia wodami. – Jeżeli chodzi o __kwestie zdrowotne, między innymi unikanie kontuzji, taka metoda rozpoczynania pracy treningowej daje bardzo pozytywne rezultaty – wyjaśnia trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?