Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w obronie gimnazjów będą pikietować nauczyciele [WIDEO]

Anna Kolet-Iciek
- Nie wiem, czy wszyscy członkowie ZNP wyrazili zgodę na zapisanie do KOD - Anna Zalewska, minister edukacji
- Nie wiem, czy wszyscy członkowie ZNP wyrazili zgodę na zapisanie do KOD - Anna Zalewska, minister edukacji fot. Michał Dyjuk
Protest. ZNP liczy, że akcja podziała na rządzących tak, jak niedawny czarny protest kobiet.

Nawet 30 tys. uczestników spodziewają się związkowcy z ZNP na dzisiejszych demonstracjach, które mają być sprzeciwem wobec planowanej likwidacji gimnazjów. Pikiety odbędą się we wszystkich województwach.

Demonstracja pod Małopolskim Urzędem Wojewódzkim (ul. Basztowa 22) rozpocznie się o godz. 15 i potrwa do 16.30. Organizatorzy szacują, że weźmie w niej udział około dwóch tysięcy osób. - Przyjadą nauczyciele i rodzice z całej Małopolski. Chcemy wręczyć petycję wojewodzie - zapowiada Arkadiusz Boroń z ZNP, organizator pikiety.

WIDEO: Przewodniczący PSL: Likwidacja gimnazjów jest dziś kompletnie niepotrzebne

Źródło: TVN24

Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik Józefa Pilcha zapewnia, że wojewoda na pewno odbierze petycję. - Nie wiadomo jednak, czy w tym czasie będzie obecny w urzędzie. Jeśli nie, wówczas delegację demonstrujących przyjmie któryś z wicewojewodów - mówi.

Sławomir Broniarz, prezes ZNP zapowiada, że podczas pikiet nauczyciele przypomną też o zgłaszanym od roku postulacie zwiększenia nakładów na edukację, w tym pensji nauczycieli o co najmniej 10 proc. - Ostatnie podwyżki uczący otrzymali pięć lat temu - mówi Broniarz. - Obecna propozycja podwyżek od 35 do 65 zł spotyka się z olbrzymią dezaprobatą i wielu nauczycieli nie chce takiej jałmużny.

Związkowcy mają nadzieję, że pikiety podziałają na rządzących podobnie jak czarny protest zorganizowany w ubiegłym tygodniu przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. W efekcie PiS wycofało się z prac nad ustawą całkowicie zakazującą aborcji. - Jeśli nasze pikiety nie poskutkują, nie wykluczamy żadnej możliwości z ogólnopolskim strajkiem nauczycieli włącznie - ostrzega Boroń.

Przybywa środowisk niezadowolonych z planowanej reformy edukacji. Przeciwnikami zmian są nie tylko nauczyciele, ale także samorządowcy. W piątek list do minister Anny Zalewskiej wysłało ponad 80 naukowców, zajmujących się badaniami edukacyjnymi. „Jesteśmy świadomi, że nasz system edukacji wymaga doskonalenia. Równocześnie z niepokojem zauważamy, że wprowadzane przez Panią Minister zmiany mają rewolucyjny charakter i dotyczą elementów systemu, które w świetle wyników badań naukowych nie wymagają tak drastycznych przeobrażeń” - napisali. „Szczególnie niepokoi nas likwidacja gimnazjów, które po wielu latach ciężkiej pracy kadry nauczycielskiej i zaangażowania samorządów stały się ważnym elementem polskiej oświaty. Nie widzimy podstaw w wynikach badań naukowych dla tej decyzji”.

W odpowiedzi na plany ZNP minister edukacji zwołała w piątek konferencję prasową, na której wystąpiła wspólnie z Ryszardem Proksą, przewodniczącym nauczycielskiej „Solidarności”. „Solidarność” nie popiera protestów ZNP. - Uważam, że ich działania są polityczne, a nie związkowe - wyjaśnił Proksa.

Minister edukacji powtórzyła tę argumentację. - Pan prezes Sławomir Broniarz jest politykiem - stwierdziła. Jej zdaniem dzisiejszy protest ZNP to akcja zaplanowana wspólnie z Komitetem Obrony Demokracji. - Nie wiem, czy wszyscy członkowie ZNP wyrazili zgodę na zapisanie do KOD - dodała Zalewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski