Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś w Słowenii Polski Cukier Muszyna zagra o awans do 1/4 finału Pucharu CEV

Łukasz Madej
Tydzień temu na swoim parkiecie muszynianki pokonały ekipę z Mariboru 3:1
Tydzień temu na swoim parkiecie muszynianki pokonały ekipę z Mariboru 3:1 Fot. Jerzy Cebula
Siatkówka. Dziś o godz. 18 w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Pucharu CEV siatkarki Polskiego Cukru Muszyna wybiegną na parkiet słoweńskiej ekipy Nova KBM Branik Maribor. W pierwszym spotkaniu tych zespołów „Mineralne” wygrały 3:1 (25:16, 25:17, 19:25, 25:20).

Małopolanki awansują dalej, jeśli znów zwyciężą, lub przegrają 2:3. Rezultat 3:0 bądź 3:1 dla gospodyń oznaczać będzie rozegranie dodatkowego „złotego seta”. - Nie chcielibyśmy do tego dopuścić, chociaż na szczęście mamy taki zapas - mówi trener muszynianek Bogdan Serwiński.

W kontekście Małopolanek trudno jednak mówić o komforcie, bo sobotę drużyna spędziła na podróży do Piły, gdzie grała w niedzielę. Do Muszyny wróciła wczesnym rankiem w poniedziałek, a tego samego dnia wieczorem znów wsiadła w autokar i obrała kurs na Maribor.

- To ciężki przeciwnik i naprawdę, niezależnie od zmęczenia, trzeba będzie dać z __siebie wszystko - dodaje Serwiński.

Przed tygodniem Słowenki pokazały, że są lepsze od pierwszej przeszkody muszynianek.

- Rzeczywiście, wydaje się, że trochę za nisko oceniliśmy ten zespół. Na poziomie właśnie Wiesbaden, a prezentuje większe możliwości. Co prawda wygraliśmy, ale kilka ich zawodniczek udowodniło, że gra naprawdę dobrze. Z pewnością czeka nas trudny mecz - przyznaje trener.

Jedna z liderek KBM to Marina Cvetanović, która akurat nad Popradem jest jednak świetnie znana, bo w przeszłości była atakującą „Mineralnych”.

- Przy czym w Mariborze gra na pozycji przyjmującej i to bardzo dla niej korzystna zmiana. Sympatycznie ją wspominam. Kiedy grała u nas, była otwartą, pozytywną osobą. I taka pozostała. Tydzień temu bardzo miło się przywitaliśmy, powspominaliśmy - opowiada Serwiński.

Kadra meczowa w Pucharze CEV może wynosić 12 zawodniczek. W Muszynie została podstawowa libero Aleksandra Krzos. - Od pewnego czasu boryka się z drobną dolegliwością bicepsa. To uciążliwe i nie można było dłużej przeciągać. Trzeba było się zdecydować na leczenie, bo wiadomo, że za kilka dni zgrupowanie kadry, a jeszcze później ważne mecze również w lidze. Wszystko jest tak zaplanowane, żeby pogodzić interes reprezentacji, zawodnika i drużyny klubowej. To taka nasza wspólna decyzja - wyjaśnia szkoleniowiec.

Tym samym dziś na parkiecie pojawi się dotychczasowa zmienniczka Krzos, Izabela Śliwa. - Na pewno to jakaś niedogodność, bo Ola ostatnia rozgrywała dobre mecze, ale sądzę, że Iza jest w stanie ją zastąpić i __będzie to jej pozytywny występ - mówi szkoleniowiec.

To już ostatne spotkanie muszynianek w tym roku. Po nim Krzos oraz Anna Grejman i Natalia Kurnikowska udadzą się na zgrupowanie kadry, a reszta drużyny będzie ćwiczyć w Muszynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski