Podopieczni Krzysztofa Łętochy są wprawdzie tylko pozycję wyżej, ale tym nie należy się sugerować. Tak przynajmniej twierdzą w Brzesku. - Nadchodzą mecze, w których zaczniemy zdobywać punkty - twierdzi szkoleniowiec.
W podobnej konwencji wypowiadają się władze klubu. - Do tej pory graliśmy ze ścisłą ligową czołówką, teraz zmierzymy się z zespołami, z którymi mamy szansę na zwycięstwo. Wierzę w chłopaków. Mam nadzieję, że będziemy cieszyć się z kompletu punktów - mówi prezes klubu Czesław Kwaśniak.
Okazja do poprawienia bilansu nadarza się dziś. Rywal, w ostatniej chwili znalazł się w pierwszej lidze. Do tej pory zdobył punkt. Okocimski grał z nim w lipcu w Pucharze Polski i go wyeliminował.
- Mają wprawdzie szeroką kadrę, ale ich skład od tego czasu za bardzo się nie zmienił - uważa Piotr Darmochwał, pomocnik beniaminka.
"Piwosze" mocno się mobilizują. Nikt ich nie musi przekonywać i przypominać, w jakiej są sytuacji. - Musimy wygrać i zacząć poprawiać swoją pozycję. Nie zamierzamy się bronić. W drużynie nikt już nie rozmyśla o tym, co było. Patrzymy w przyszłość. Gramy u siebie. Musimy to wykorzystać - twierdzi Darmochwał.
Przed dzisiejszym spotkaniem u "Piwoszy" nie brakuje jednak problemów. Za czwartą żółtą kartkę pauzuje ostatnio etatowy prawy obrońca Konrad Wieczorek. Za czerwoną kartkę otrzymaną w Świnoujściu pauzuje też stoper Radosław Jacek. To dla niego pierwszy z dwóch meczów, w których nie zagra.
Pozostali zawodnicy są zdrowi, a to oznacza, że oprócz nieco podziurawionej defensywy, trener Łętocha może mówić o małym kłopocie bogactwa.
(ANMI)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?