Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziura i Leo

Redakcja
Paweł Głowacki: DOSTAWKA

Jasiowi Jareckiemu

Że co? Że z niedzieli na poniedziałek dziura w moście Grunwaldzkim pojawiła się, z niedzieli na poniedziałek, wyobraźcie sobie, a tu koniec tygodnia i nikt, wyobraźcie sobie rodacy, wyczuleni na palące problemy dnia polskiego codziennego, literalnie nikt ubytku nie załatał, co w czwartek skutkowało, a nawet zaskutkowało przebitą oponą w małym fiacie Naszej Drogiej Czytelniczki, albowiem Nasza Droga Czytelniczka w haniebny ubytek ten wpadła przednim kołem, jadąc na działkę, by z wiosną koperek zasiać? Naprawdę? Niebywałe! I cóż jeszcze? W mieście naszym, ba!, w całej Ojczyźnie naszej, cóż porównywalnie fundamentalnego, o czym "Dziennik Polski” prędko napisać musi, wydarzyło się? Hę?

Benzyna za droga? Jajka za małe? Jest mięso, jest serek, lecz w pugilarysku felerek? Teatry manifestują? Cracovia w końcu spada? Tusk – drzazga? Kaczyński – bóg? Albo odwrotnie? Heli – za dużo? Stefciowi – za mało? Chyba że odwrotnie? Brzoza wciąż niewyjaśniona? Autostrady w lesie? Kolej średniowieczna? Bilety MPK w górę? Czytelnictwo w dół? Przedszkola za drogie? Szkoły likwidują? Historii nie uczą? Do starości pracować każą, a przecie już dziś rypią nery od nadmiaru madery? "Trwam” nie przetrwa? Słowem – totalne ubytki w paszczy Ojczyzny od lat ponad dwudziestu wolnej wreszcie, a dentysta do Londynu spieprzył za chlebem, bo u nas chleb zbyt ciężki? I tak dalej? Dziury, dziurki, dziurasy – wszędzie? Z dużą górką pół tysiąca lat temu na łąkach pod Grunwaldem Krzyżaka żeśmy pogonili – a dziś dziura w Grunwaldzkim, od poniedziałku do czwartku nietknięta przez służby, co małym fiatom mają służyć? Nie może być!... No, nie może, ale jest. I co z tym czynić?

Otóż – znów jest koniec kwietnia, więc z twymi, Nasza Droga Czytelniczko (nawiasem – płci obojga), palącymi zagwozdkami polskiego dnia codziennego nic nie trzeba robić. Same z siebie – kurdupleją. Kurdupleją, albowiem jest koniec kwietnia, a za chwilę maj się zacznie – czyli znów nastał czas, kiedy FC Barcelona gra o wszystko. Czy muszę dodawać, że o futbol chodzi, choć w istocie nie o futbol? Muszę. Dodaję więc: nastał czas jedenastogłowego, dwudziestodwunożnego maga subtelności, maga z Katalonii, grającego w piłkę o mistrzostwo Ligi Hiszpańskiej, o finał Ligi Mistrzów, o Puchar Króla, słowem – o Olimp. Gdy te słowa, Nasza Droga Czytelniczko Płci Nieważnej, czytasz – jest piątek. Jutro wieczorem na Camp Nou w Barcelonie, wobec stu tysięcy widzów na trybunach i lekko licząc miliarda przed telewizorami świata całego, mag w granatowo-bordowych koszulkach będzie jedenastu ołowianych żołnierzyków Realu Madryt uczył przykrej sztuki nicości – a ty mi tu z dziurą w Grunwaldzkim, bądź z innym, porównywalnym rarytasem polskim, wyjeżdżasz? Podziwiam brak przytomności.

Rzecz zwyczajnie w tym, że dzięki FC Barcelonie rok w rok świat odzyskuje na wiosnę prawidłową hierarchię wartości – godne pióra tematy znów w szeregu stają tak, jak Bóg przykazał. I tyle. Honorowy prezydent Bayernu Monachium, ongiś wybitny piłkarz Franz Beckenbauer, słusznie zwany "Cesarzem”, przed pierwszym półfinałowym meczem Bayernu z Realem Madryt o finał Ligi Mistrzów, rzekł: "Obserwowałem grę Realu w Lidze Mistrzów. To normalna drużyna, co prawda wielka, ale całkiem normalna. Wszystko działa jak należy, ale nie ma tej niesamowitej lekkości Barcelony”. No właśnie.

Real, choć wielki, jest normalny. Tylko normalny. Jak dziura w Grunwaldzkim – tylko normalna, choć przecież mordercza dla okrągłej gumowej nogi małego fiata Naszej Drogiej Czytelniczki Płci Obojga. W istocie – nie ma różnicy. A taki Leo Messi (tylko jego z katalońskiej jedenastki przywołam)? Jest – jak cała Barca – niepowtarzalnie nienormalny. Szczęście oglądania niepowtarzalnej nienormalności to lekcja eleganckiej pogardy dla normalnych dziur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski