Dziwaczny owad najwyraźniej preferował podróżowanie na piechotę, zamiast używania skrzydeł. Nic dziwnego, gdyż chwytał żyjące na ziemi pająki pogońce. Tak poznałem swędosza pajęczarza. Wiele owadów poluje na inne owady, lecz ten przejawia zadziwiające obyczaje. Atakuje pająki równe mu rozmiarami ciała.
Stacza z nim zaciekłe boje, gdyż wbicie jadowego żądła wymaga ekwilibrystycznych zdolności. Przeciwnik jest niebezpieczny i dobrze uzbrojony. Jeśli fortuna poszczęści, swędosz wlecze ofiarę do jamy. Po drodze obcina sparaliżowanemu pająkowi kończyny. Tak na wszelki wypadek, gdyby łup niespodziewanie wrócił do życia. Później składa na ciele zdobyczy jajo. Biedny pająk zostanie kawałek po kawałeczku zjedzony żywcem przez larwę. W życiu swędoszy zdarzają się rabunki. Jeden drugiemu podkrada zapasy.
Mój łowca zamaskował norę drobinami piasku i udeptał ziemię. Słusznie, licho nie śpi.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?