Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwna inwestycja w Białce

GM
DROGI. Przystanki są, ale jakby ich nie było. Od kilku miesięcy trwa remont drogi wojewódzkiej, prowadzącej przez Białkę i Zawoję (powiat suski). Przy okazji drogowcy skasowali kilka zatok autobusów.

Mieszkańcy Białki nie potrafią zrozumieć dlaczego drogowcom przeszkadzały zatoki autobusowe. Jedna została zlikwidowana tuż za przejazdem kolejowym w Białce, a inna 2 km dalej. Remont trwa, więc nie wiadomo, co z pozostałymi zatokami.
- Przed rozpoczęciem remontu drogi był tutaj inwestor i projektant. Pytali mieszkańców, co by tutaj przy okazji tego remontu usprawnić. Teraz okazuje sie, że zamiast usprawnień - tylko skomplikowali życie mieszkańcom - mówi Jan Borys, mieszkaniec Białki i radny powiatowy.
Teoretycznie przystanki autobusowe w obu tych miejscach nadal pozostały. Wskazuje na to oznakowanie. Zlikwidowane zostały jednak zatoki. Pomiędzy chodnikiem a jezdnią znajdują się dwa krawężniki i pas zieleni. Autobusy i busy zatrzymują się teraz na jezdni.
- Nie dość, że tamują ruch na drodze, to jeszcze pasażer musi przejść przez krawężniki i pas zieleni, aby wejść na jezdnię i wsiąść do busa. Jaki to ma sens? - dziwią się mieszkańcy. Obawiają się, że w zimie pas pomiędzy jezdnią a chodnikiem zostanie zasypany śniegiem i wówczas dojście do autobusu będzie jeszcze bardziej utrudnione. - A zimy u nas są srogie. Śniegu nie brakuje - mówi Jan Borys.
Wysokie krawężniki wybudowane zostały także przy szkole w Białce. Teraz nie dość, że nie ma tam już zatoki autobusowej, to nie ma też miejsca na pozostawienie samochodu. Wcześniej mieszkańcy (dowożący dzieci do szkoły) zatrzymywali auta na szerokim poboczu. Teraz tuż przy jezdni pojawiły się krawężniki.
(GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski